Koniec niemieckiej histerii wokół tamtejszego Lotto: w środę, w 14. kolejnym losowaniu padła wreszcie główna wygrana. Według rzecznika totalizatora, najprawdopodobniej cała wygrana przypadnie na jeden kupon.
Szczęśliwy kupon wysłano w Dolnej Saksonii. Czy będzie on jedynym trafnie skreślonym, czy też jego posiadacz będzie musiał podzielić się z innymi, okaże się w czwartek rano.
Gazeta Bild poinformowała tymczasem, że to grupa jej 24 czytelników wysłała szczęśliwy kupon w tzw. systemie. Za skreślenie większej ilości liczb na jednym kuponie mieli zapłacić dokładnie 6009 euro.
13 losowań bez głównej wygranej
Przez cała środę trwał szturm na placówki Lotto w całych Niemczech. Jak obliczono, gracze zainwestowali ponad sto milionów euro. To najwyższa kwota przed środowym losowaniem w historii niemieckiej gry liczbowej.
Pracownicy Lotto informowali dziennikarzy, że w przygranicznych rejonach w kolekturach pojawiało się wielu obcokrajowców. Wysłac kupony przyjeżdżali Holendrzy i Belgowie, a także Czesi i Polacy. Jak podała telewizja ZDF, pracownica kolektury w sąsiadującym ze Świnoujściem Ahlbecku stwierdziła, iż Polacy stanowili 1/4 jej klientów. - Zwykle byli tylko nieliczni - dodała.
W Niemczech szczęście przychodzi w środę?
Źródło: ZDF