2000 kilometrów kitesurfingu


Ma zamiar przepłynąć dwa tysiące kilometrów przy wykorzystaniu kitesurfingu i tym samym pobić rekord Guinessa. 36 letni Nowozelandczyk Louis Tapper pokonał dzisiaj połowę swojej trasy wzdłuż wybrzeża Brazylii. Cała wyprawa ma zająć mu miesiąc.

Na codzień Tapper pędzi żywot bankowego urzędnika i rzadko wychodzi zza biurka. Jednak od końca lipca pędzi na swoim "kajcie" wzdłuż malowniczych wybrzeży Brazylii a cały swój ekwipunek ma w małym plecaku.

Na plecach wiezie tylko wodę i podstawowe zapasy oraz nadajnik GPS, dzięki któremu można śledzić podróż na jego blogu. Cała wyprawę nagrywa zamontowaną na kasku kamerą.

Nie taki weteran

Nowozelandczyk nauczył się kitesurfingu zaledwie trzy lata temu. Pytany o to co pchnęło go do podjęcia wyzwania odpowiada:

- To przede wszystkim chęć fizycznego i psychicznego sprawdzenia się. Rekord świata jest oczywiście również bardzo istotnym motywem - mówi Tapper.

Kitesurfera najbardziej irytuje brak wiatru z którym musi się czasem zmagać. Schodzi wtedy z swojej deski i idzie brzegiem. Podobnie robi kiedy wiatr jest za mocny. Zazwyczaj płynie przez dziewięć godzin dziennie.

Źródło: Reuters