Załoga samolotu pasażerskiego towarzystwa Spanair straciła kontrolę nad maszyną zaraz po starcie z lotniska Madryt-Barajas. Maszyna przechyliła się na skrzydło i spadła na ziemię blisko pasa startowego. Samolot ślizgał się po gruncie przez kilkaset metrów po czym wpadł w wąwóz, rozpadł się na kawałki i stanął w płomieniach.
Fatalne błędy
Jak po niemal trzech latach prac ustaliła hiszpańska komisja, winę za katastrofę całkowicie ponoszą piloci. Samolot miał spaść, "ponieważ załoga nie skonfigurowała prawidłowo" klap i listew na skrzydłach samolotu (służących do modyfikowania nośności płatów samolotu i jego prędkości).
Piloci mieli próbować startować z klapami w pozycji 0, czyli całkowicie schowanymi. W takiej sytuacji przy małej prędkości samolot nie miał dość siły nośnej, aby utrzymać się w powietrzu podczas wznoszenia. Na dodatek piloci mieli nie zareagować na sygnały ostrzegające o nieprawidłowym ustawieniu klap i listew.
Raport zawiera szczegółową listę błędów popełnionych przez załogę MD-80 i jednocześnie nakazuje dokonanie odpowiednich zmian w podręczniku pilotażu tego typu samolotów, które mogą zapobiec w przyszłości popełnianiu tego typu podstawowych błędów przez załogi.
Tragiczny bilans
W katastrofie zginęły łącznie 154 osoby. 146 na miejscu wypadku, sześć w drodze do szpitala i dwie już pod opieką lekarzy. Tylko 18 spośród 172 osób przeżyło.
Był to najgorszy wypadek lotniczy na świecie w 2008 roku, najtragiczniejsza katastrofa w Hiszpanii od 25 i jedyna w historii linii Spanair.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia