153 górników uwięzionych kilometr pod ziemią

Aktualizacja:
30.03 | Trzeci dzień 153 górników jest uwięzionych w kopalni w chińskiej prowincji Szanxi. Zrozpaczone rodziny oskarżają ratowników, że nie robią dostatecznie dużo, żeby wypompować wodę z zalanych korytarzy i uratować ich bliskich. (APTN/Reuters)
Chiny: 153 uwięzionych pod ziemiąAPTN/REUTERS

Trzeci dzień 153 górników jest uwięzionych w kopalni w chińskiej prowincji Szanxi. Zrozpaczone rodziny oskarżają ratowników, że nie robią dostatecznie dużo, żeby wypompować wodę z zalanych korytarzy i uratować ich bliskich.

Kopalnia została zalana, gdy w niedzielę nad ranem górnicy dokopali się do starych, wypełnionych wodą szybów. Według chińskich władz w momencie katastrofy pod ziemią znajdowało się 261 górników. 108 z nich udało się wydostać o własnych siłach lub zostało uratowanych. 153 górników, którzy są uwięzieni na głębokość ok. 1 km pod powierzchnią ziemi uznaje się za zaginionych.

Ratownicy robią za mało?

Wielu z poszkodowanych górników jest imigrantami z innych prowincji. Ich rodziny od niedzieli przyjeżdżają na miejsce i zdenerwowani gromadzą się wokół kopalni. Ich zdaniem ratownicy nie działają wystarczająco sprawnie i mogliby robić więcej, żeby wydostać uwięzionych górników.

Bardzo niebezpieczne kopalnie

Chińskie kopalnie węgla należą do najniebezpieczniejszych na świecie, pomimo tego, że władze od kilku lat walczą o poprawę bezpieczeństwa pod ziemią. W ciągu ostatnich lat, według oficjalnych danych, zamknięto około 12 tys. małych prywatnych kopalni.

W zeszłym roku w wypadkach zginęło aż 2631 górników, ale to i tak ponad dwa razy mniej niż w najbardziej tragicznym w ostatnim czasie 2002 roku. Wówczas życie straciło prawie 7 tys. górników.

Największa katastrofa górnicza w ostatnich latach miała miejsce w listopadzie 2009 r., kiedy w kopalni na północnym-wschodzie Chin w wybuchu metanu zginęło 108 górników.

Źródło: AP

Źródło zdjęcia głównego: APTN/REUTERS