10 mln dol. za śmierć dziecka

 
Rafineria zabiła dziecko?SXC

Pewna mieszkanka Teksasu pozwała koncern paliwowy BP i domaga się od niego 10 milionów dolarów. Ma to być rekompensata za "przyczynienie się" wyziewów z rafinerii do śmierci jej dziecka. Firma odmówiła komentarza, złożyła za to kondolencje.

Dziecko zmarło 23 lipca w mieście Teksas w stanie Teksas. Lekarz przeprowadzający sekcję zwłok nie był w stanie wskazać przyczyny zgonu, ale odnotował, że półroczny maluch miał w płucach płyn.

Prawnik reprezentujący matkę twierdzi, że było to zapalenie płuc wywołane oparami pochodzącymi z wielkiej rafinerii BP pod miastem.

Seria problemów

Pozew nie jest jedynym zmartwieniem koncernu. W sierpniu BP zgodziło się wypłacić karę w wysokości 50 milionów dolarów za niedopatrzenia w systemie bezpieczeństwa, które doprowadziły do eksplozji i śmierci 15 robotników w 2005 roku.

Dodatkowo koncern może spodziewać się pozwu federalnego za wyciek 250 ton odpadów z rafinerii w kwietniu i maju. Prokurator stanowy domaga się dziesięciu miliardów dolarów odszkodowania.

Większy na horyzoncie

Teksańskie pozwy są jednak nie tak wielkie wobec skali odszkodowań, które BP będzie musiało wypłacać za szkody spowodowane wyciekiem ropy do Zatoki Meksykańskiej. Na ten cel koncern ma zgromadzić w ramach specjalnego funduszu 20 miliardów dolarów.

Na początku sierpnia koncern wpłacił pierwsze trzy miliardy.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: SXC