Ten wypadek mógł skończyć się tragicznie. Dzielnicowi podczas patrolowania radiowozem jednej z ulic w Dębicy (woj. podkarpackie) zauważyli pracowników budowy wzywających pomoc. Okazało się, że jeden z pracowników jest poważnie ranny.
Do zdarzenia doszło na ulicy Sportowej w Dębicy, na placu budowy w rejonie Domu Kultury MORS. Dzielnicowi, jadąc radiowozem, zauważyli wzywających pomocy pracowników budowy. Na miejscu zastali mężczyznę, który z uwagi na głęboką ranę w okolicy szyi, intensywnie krwawił. "37-latek był komunikatywny, informował funkcjonariuszy o dużych problemach z oddychaniem" - zrelacjonowała dębicka policja.
"Przewrócił się i upadł na drut"
Policjanci udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy przedmedycznej. "Okazało się, że mężczyzna, przechodząc przez teren budowy przewrócił się i upadł na wystający drut zbrojeniowy" - przekazali funkcjonariusze z Dębicy.
Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia. W oczekiwaniu na zespół ratownictwa medycznego monitorowali funkcje życiowe rannego 37-latka.
Przybyli na miejsce ratownicy medyczni przetransportowali mężczyznę do szpitala, gdzie trafił pod opiekę lekarzy.
Autorka/Autor: ms/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock