Sobota, 3 stycznia - W sytuacji, w której jesteśmy nie było żadnej alternatywy – tak o interwencji izraelskich wojsk w Strefie Gazy, mówi Szewach Weiss. Były ambasador Izraela w Polsce zapewnia jednak, że ma nadzieję jak najszybsze zakończenie operacji.
- Zero nienawiści do Palestyńczyków. Zero. To nie jest walka z narodem palestyńskim. Ja nie mogę wybaczyć Hamasowi, że zmusza nas do takiej reakcji. Ja z całego serca pragnę pokoju – deklarował Weiss.
Jednocześnie były ambasador przekonywał, że każdy kraj na ziemi postąpiłby tak jak Izrael. - Nie ma państwa na świece, które w takiej sytuacji by się nie broniło. Mam nadzieję jednak, że ta operacja zakończy się jak najszybciej, może już za kilka godzin. Trzeba skończyć z tym konfliktem – podkreślił. Weiss przekonywał, że większość ofiar po stronie Palestyny to terroryści. - Wojna jest wojną i niestety giną niewinni ludzie. Ale w tej sytuacji w której jesteśmy nie było alternatywy – dodał.
- Izrael zawsze nas potrafi zaskakiwać. Wypowiedziami i atakami. Zamordowano już 500 osób, w tym wiele cywilów, kobiet i dzieci. To nie jest walka z Hamasem. To jest walka z całym narodem palestyńskim. To jest makabra na tym narodzie – podkreślił Karmel Hijaz, Palestyńczyk mieszkający w Polsce.
- My jesteśmy narodem, który chce pokoju. Ale to co robi Izrael to jest masowa zagłada. Przez osiem dni zginęło prawie 500 osób. Gaza jest oblężona, od kilku miesięcy pozbawiona leków i żywności. To jest najbardziej zaludniony obszar na świecie. Każdy atak musi przynosić setki niewinnych ofiar – dodał Palestyńczyk.