Eduards Visnakovs jest jednym z największych odkryć bieżącego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. Gole "Wiśni" odbiły się echem także na Łotwie, a piłkarz Widzewa zdążył nawet zadebiutować w kadrze. Visnakovs zdradził jednak, że marzy mu się gra u boku brata.
Snajper 14. klubu ekstraklasy udzielił obszernego wywiadu oficjalnej stronie Łotewskiej Federacji Piłkarskiej. "Wiśnia" przyznał, że jest zadowolony ze swojego pobytu w lidze polskiej, bo choć wyniki Widzewa nie zachwycają, on sam ma możliwość pokazania się skautom z Niemiec. Visnakovs nie ukrywa bowiem, że chce pójść śladami Artioma Rudniewa, który po kapitalnej grze w Lechu Poznań dostał angaż w Bundeslidze. - Widzew nie jest szczególnie silny, ale to ciekawy zespół, pełen "walczaków". Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Póki co jestem zadowolony z tego, że gram w T-Mobile Ekstraklasie, bo to silna liga o dobrej organizacji. Mam wszelkie warunki do tego, by się rozwijać. Ale wiadomo, że chciałbym, jak Artiom Rudniew, trafić w przyszłości do którejś z najsilniejszych lig - czytamy na stronie LFF.LV. "Wiśnia" zdradził także, iż jego największym marzeniem, związanym z reprezentacją Łotwy, jest w tej chwili występ z bratem, Aleksejsem. Przejść do historii - Rozmawialiśmy nawet o tym z bratem. Rodzice także byliby dumni, widzą, że wspólnie reprezentujemy kraj. Nie jest to nierealne, zwłaszcza że obaj gramy przecież w silnej lidze - kończy Visnakovs. Starszy z braci Visnakovsów gra w reprezentacji od 2004 roku. W narodowych barwach wystąpił ponad 50 razy. Eduards dopiero w tym roku dostał szansę debiutu. Dotychczas w historii Łotwy nie zdarzyło się, by w jednym meczu kadry zagrało dwóch braci.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: LFF.LV