Gorącym, politycznym tematem czwartkowego wieczoru był wyścig na jedno z najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. Jak piszą poważne europejskie media, w grze o stanowisko przewodniczącego unijnej Rady liczą się już tylko dwa nazwiska: premier Danii i szefa polskiego rządu. Jakie szanse ma Donald Tusk i czy polską politykę czeka trzęsienie ziemi?