Wtorek, 15 maja, 21:00 Józef Oleksy stawił się we wtorek przed komisją bankową. – Mówił naokoło, ale to nie jest tak, że zupełnie nic nie powiedział – ocenia na antenie TVN24 przesłuchanie byłego premiera nowy przewodniczący komisji, poseł PiS, Adam Hofman. I wylicza: – Oleksy potwierdził, że nie było strategii prywatyzacji sektora bankowego, że była ona prowadzona w pośpiechu i że komisja śledcza ma sens – wylicza Hofman.
Poseł PSL Marek Sawicki, także członek komisji śledczej, dodaje: - Oleksy opowiedział o kulisach prywatyzacji w latach 90. Jako premier nie konsultował jej z prezydentem Lechem Wałęsą, nie było także konsultacji z NBP.
Parlamentarzyści nie wykluczyli także, że przed komisję wezwą Aleksandra Gudzowatego. – Być może pojawią się także inni byli premierzy – mówi Sawicki.
Pomysł wezwania Oleksego przed komisję bankową pojawił się po opublikowaniu przez „Dziennik” i „Wprost” stenogramu ze słynnych „taśm Gudzowatego”. W nagranej rozmowie z biznesmenem były premier stwierdził, że „przekręty w prywatyzacji (sektora bankowego – przyp. red) szły” i, że” frontalny atak na komisję nie jest wcale nieuzasadniony”. Członkowie komisji śledczej chcieli poznać szczegóły.