Lewica lewicy nierówna

A teraz lewica, której nie dawano większych szans, ale ta się zjednoczyła. A mówiąc dokładniej powstały dwie zjednoczone i teraz jedna zazdrości drugiej. A jest czego, bo ta z SLD i Ruchem Palikota odbiła się od progu wyborczego i od razu wskoczyła na miejsce trzecie i to  z 11 punktami procentowymi. Pytanie, co takiego się stało i czy to zapowiedź odwrócenia złej passy? Michał Tracz