Polak czy przybysz, tymczasowy czy na stałe? Kto za Franciszka Smudę? - Na razie powinniśmy mieć tymczasowego selekcjonera - podpowiada PZPN szkoleniowiec Legii Warszawa Jan Urban.
Od blamażu polskiej reprezentacji na Euro PZPN szuka następcy Smudy. Do związku napływają oferty z zagranicy, ale prezes Grzegorz Lato skłania się ku polskiej kandydaturze.
Nie chce powtórki z historii i kadencji Leo Beenhakkera, z którym - dosłownie - nie potrafił się porozumieć.
Bez dziedziczenia
W PZPN jednak - przekonuje opiekun warszawskiej Legii Jan Urban - powinna zwyciężyć opcja tymczasowa. Zdaniem Urbana, selekcjonera - już tego nominowanego na stałe - powinno wybrać nowe kierownictwo PZPN.
- Nowy zarząd powinien mieć możliwość wyboru selekcjonera na całe eliminacje. W przeciwnym razie muszą odziedziczyć decyzję poprzedniego zarządu - tłumaczył Urban.
I tak Polak
Gdyby jednak musiał wybierać, to trener Legii wolałby postawić na polską myśl szkoleniową.
- Niełatwa decyzja, bo jednak mamy przykłady, że trenerzy doświadczeni [z Polski] z reprezentacjami nie odnoszą sukcesów. Mimo wszystko postawiłbym na Polaka - podkreślił.
Urban tłumaczy, że nie powinniśmy mieć kompleksów i polski trener wcale nie musi być gorszy od obcokrajowca, tak samo jak selekcjoner z zagranicy wcale nie gwarantuje powodzenia.
- Zbyt często zauważam, że doceniamy bardziej to, co nie nasze - dodał Urban.
Niemiec, Szwed... Wśród kandydatów na następcę Franciszka Smudy wymienia się kilka nazwisk: Waldemara Fornalika, Macieja Skorży, a nawet Jerzego Engela. Spośród zagranicznych trenerów padają kandydatury m.in. Borti Vogtsa i Svena-Gorana Erikssona.
Autor: twis/k / Źródło: tvn24