Widzew Łódź do tej pory nie dostał pieniędzy za wypożyczenie Bartłomieja Pawłowskiego. Pieniądze przetrzymuje PZPN. - W momencie, kiedy zapadła ostateczna decyzja, że piłkarz jest naszym zawodnikiem wysłaliśmy do PZPN pismo w którym zażądaliśmy zwrotu sumy zapisanej w umowie pomiędzy nami a Malagą. Do dziś nie otrzymaliśmy ani odpowiedzi ani pieniędzy – mówi członek zarządu Widzewa Michał Wlaźlik
Widzew wypożyczył Bartłomieja Pawłowskiego do Malagi. Hiszpanie zobowiązali się przelać na konto łodzian 300 tys. euro. Transfer piłkarza próbowała zablokować Jagiellonia. Jej szefowie uznali, że Widzew, nie miał prawa dokonać takiego ruchu, ponieważ na klub z Łodzi nałożono wcześniej zakaz transferowy.Pierwsza odsłona wojnyPrzepychanki na linii Łódź - Białystok doprowadziły do tego, że 21-letni skrzydłowy pierwszy mecz w sezonie Malagi oglądał z trybun. Skonfliktowane strony zgodziły się w końcu na to, by Malaga zdeponowała pieniądze w PZPN, do momentu rozstrzygnięcia sporu.Pod koniec września spór został ostatecznie rozstrzygnięty na korzyść łodzian. W klubie z al. Piłsudskiego czekają też na pieniądze od Thomasa Phibela, który w trakcie rundy jesiennej rozwiązał umowę z Widzewem.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: "Fakt"