Podejrzewany o malwersacje na szkodę macierzystej bazy - hucznie w niej żegnany. Dowódca 22. bazy lotniczej w Malborku, po tym jak został odwołany przez ministra obrony - na odchodne, na koszt podatnika, przeleciał się myśliwcem MiG-29. Koszt tej lotniczej tradycji to około stu tysięcy złotych.