6 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - pełna polityczna mobilizacja sił. Czego, wymownym dowodem, jest pusty Sejm. Nie ma kto pracować, bo blisko 1/3 parlamentarzystów startuje w eurowyborach. Takiego desantu z Wiejskiej jeszcze nie było, a rekordzistami są połowie PiS-u. To oczywiste, że atrakcyjna posada w Brukseli jest dla wszystkich kusząca, ale nie to jest powodem tego szturmu. Wszystkie ręce na partyjny pokład, bo niedzielne wybory to będzie pierwszy sprawdzian realnej politycznej siły. Dla PO i PiS to może być jak samospełniająca się przepowiednia przed serią krajowych wyborów. I wtedy też okaże się ilu znanych polityków startuje teraz tylko po to, by nabijać głosy partyjnym listom.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24