Yuri Cortez, fotoreporter agencji AFP, przygnieciony przez chorwackich piłkarzy, cieszących się po zdobyciu bramki decydującej o awansie do finału mundialu, został zaproszony na tygodniowy urlop do Chorwacji.
"Po prostu pamiętaj, żeby zabrać ze sobą dobry nastrój i aparat fotograficzny. I sprecyzuj warunki, w jakich chciałbyś odwiedzić Chorwację" - napisało do Corteza Chorwacka Wspólnota Turystyczna na adres biura AFP w Mexico City. Strony szybko uzgodniły szczegóły. Do tygodniowej wizyty w Chorwacji dojdzie w końcu sierpnia lub na początku września. Cortez i jego najbliżsi będą mieli okazję zwiedzić stolicę Zagrzeb, a także inne atrakcyjne miejsca 4,2-milionowego kraju, który 20 procent dochodu narodowego czerpie właśnie z turystyki. - Po Zagrzebiu pokażemy Yuriemu wszystko co najlepsze, nasze wybrzeże, wyspy i Chorwację kontynentalną - zapewnił na oficjalnej stronie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej jej dyrektor, Kristjan Stanicic.
"Wielki moment"
Po zdobyciu bramki na 2:1 przez Mario Mandżukica w 109. minucie dogrywki półfinałowego starcia z Anglią, która przybliżała drużynę do historycznego awansu do finału, chorwaccy piłkarze rzucili się gratulować strzelcowi przy linii bocznej boiska. Przewrócili bandę reklamową i upadli na siedzącego za nią fotoreportera. Ten wciąż naciskał przycisk w aparacie, uwieczniając w kadrze ekstatyczne twarze zawodników.
- Nagle pojawiło ich się czterech czy pięciu, zostałem na swoim miejscu i nadal fotografowałem. Potem zaczęli przybiegać inni zawodnicy, również ci z ławki rezerwowych. Nagle napór okazał się zbyt silny i znalazłem się na spodzie tej lawiny z bandy reklamowej, krzesełka i padających na mnie piłkarzy. Naciskałem na spust migawki nawet gdy upadłem. Fotografując tę górę graczy, wychwyciłem od dołu zbliżenia ich twarzy, euforię, emocje - przypomniał Cortez, zapewniając, że dla niego był to "wielki moment".
#CRO piled on top of the photographers after scoring a huge extra time goal pic.twitter.com/FPaDQoEepn
— Marcus Gilmer (@marcusgilmer) 11 lipca 2018
- Wszystko to kompletnie zmieniło moje codzienne życie - przyznał. - Mam nadzieję, że będę jeszcze miał okazję zobaczyć piłkarzy z bliska. Niekoniecznie przygniatających mnie do ziemi, może stojących obok - dodał. 53-letni Cortez jest Salwadorczykiem. Debiutował w zawodzie w latach 80. XX wieku, fotografując wojnę rozdzierającą jego kraj, klęski żywiołowe, zamachy stanu czy kryzysy humanitarne. Chorwaci w finale MŚ przegrali z Francją 2:4.
#WorldCup #CRO #ENG #CROENG
— Frédérique Geffard (@fgeffardAFP) 11 lipca 2018
Croatia's forward Mario Mandzukic offers to help AFP photographer Yuri Cortez @YuriYurisky after he fell on him with teammates while celebrating their second goal
@YuriYurisky @jewelsamad #AFP pic.twitter.com/JT1ATYZWPe
Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP