wideo 2/28
Bramkarz kadry Wojciech Szczęsny nie będzie miło wspominał pierwszego meczu z Senegalem. Przy drugim straconym golu wspólnie z Grzegorzem Krychowiakiem i Janem Bednarkiem popełnił katastrofalny błąd. - Nie było o czym rozmawiać po spotkaniu. Żadnemu zawodnikowi występ nie wyszedł. Nie było kogo pochwalić. A szukanie w Wojtku kozła ofiarnego uważam za nie na miejscu. To był efekt domina. Jeden błąd, potem drugi i wyszło jak wyszło - komentował na antenie TVN24 Jan Szczęsny, brat Wojciecha. W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają o pozostanie w turnieju z Kolumbią.
Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl