Poniedziałek, 25 sierpnia Policja zatrzymała 18-latka podejrzanego o zabójstwo księdza z Blachowni koło Częstochowy. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ministrant przyznał się, że zamordował księdza. O motywach prokuratura nie mówi jeszcze konkretnie, ale wiadomo, że młody mężczyzna z plebani ukradł 600 złotych....
Mieszkańcy Blachowni są wstrząśnięci, nie mogą uwierzyć w to, że ministrant mógł dokonać takiej zbrodni, że ich ksiądz nie żyje. Chłopak stał u boku księdza prawie na każdej popołudniowej mszy. Przez kilka lat był ministrantem, czasami grywał na organach. Ksiądz znał go dobrze, tak jak każdy kto regularnie przychodził do kościoła.
Przyznał się do zbrodni
Jak się okazuje, mężczyzna był ministrantem w parafii zamordowanego księdza. W niedzielę, podczas przesłuchania, przyznał się prokuratorowi do popełnienia tej zbrodni. Mówił, że zabójstwa dokonał "ze względów osobistych". Księdzu zadał 30 ciosów nożem. Narzędzia zbrodni policja wciąż szuka.
Grozi mu dożywocie
Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie chce udzielać dodatkowych informacji. Prokurator zaznaczył, że choć wersja podawana przez podejrzanego wydaje się prawdopodobna, to jednak wymaga starannej weryfikacji. Nastolatek nie był wcześniej karany. Teraz grozi mu dożywocie.
Zabójcy szukała specjalna grupa
Szukaniem zabójcy 47-letniego proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela w Blachowni-Błaszczykach zajmowała się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza. Ksiądz został zamordowany w pokoiku na tyłach chóru. Parafia nie miała plebanii z prawdziwego zdarzenia. Jego ciało znaleziono w czwartek po południu. W klatce piersiowej księdza znajdowały się liczne rany kłute, zadane ostrym narzędziem. Osoby, które odkryły poranione zwłoki, powiadomiły pogotowie ratunkowe, a jego pracownicy – policję. Pogrzeb księdza odbył się w niedzielę w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca NMP w Wieluniu.