Czy polskie nastolatki, tak jak ich rówieśniczki w Anglii, Szkocji czy Francji, mogłyby mieć darmowy, regulowany ustawowo, dostęp do podpasek w szkole? Tak, gdyby rządzący uwierzyli, że ubóstwo menstruacyjne w Polsce jest faktem. Na razie twierdzą, że to "absurd" i "lewacki chochoł".Artykuł dostępny w subskrypcji
Dane zebrane przez Kulczyk Foundation w 2020* roku nie pozostawiają złudzeń: aż 19 procent kobiet przyznaje, że zdarzyło im się nie mieć wystarczających środków finansowych na zakup podpasek. Aż 39 procent z nich przynajmniej raz musiało wybrać: ciepły posiłek albo podpaska. Wiele zdecydowało, że ważniejszy jest obiad, a prawdziwą podpaskę zastąpiła wata lub produkt higieniczny domowej roboty, na przykład kartonik z nałożoną na niego skarpetką.