Porwał ją, gdy wracała ze szkoły. Zamknął w altance i tam kilka razy zgwałcił. Potem wyprowadził ją z ogródków działkowych i kazał iść prosto do domu nie oglądając się za nim. Do sądu w Zielonej Górze trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 29-latkowi. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Dramat rozegrał się 7 lutego 2018 roku w Zielonej Górze. Dziewczynka wracała ze szkoły do domu. W okolicach terenów zielonych i działek ogrodniczych podszedł do niej mężczyzna i chwycił ją za ubranie.
- Powiedział do niej, że jeśli chce żyć, to ma się nie odzywać - wyjaśnia Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Zaprowadził do altanki
Mężczyzna zasłonił dziewczynce oczy chustką i zaprowadził do jednego z domków na terenie ogródków działkowych. Tam - według ustaleń śledczych - zamknął się z nią w środku i kilkukrotnie zgwałcił.
- Po jakimś czasie mężczyzna wyprowadził dziewczynkę z terenów działkowych, zdjął jej opaskę z oczu i kazał iść prosto do domu nie oglądając się za nim - tłumaczy Fąfer.
Dziewczyna zgłosiła to rodzinie. Ta powiadomiła policję. - Na terenie Zielonej Góry rozpoczęto szeroko zakrojoną akcję mającą na celu ustalenie i ujęcie sprawcy przestępstwa. Dość szybko udało się wytypować mężczyznę - wyjaśnia Fąfera.
Ukrywał się w szafie
Okazało się, że jest to bezdomny. Policjanci szukali go u rodziny i znajomych. - Gdy poszukiwany sprawca czynu otrzymał sygnał, że jest ścigany przez policję postanowił ukryć się u swojego kolegi. Oświadczył mu, że jest poszukiwany za pobicie mężczyzny - wyjaśnia Fąfera.
Przed mieszkaniem mężczyzn, u których bezdomny się ukrywał, policjanci zauważyli buty, które przypominały te, które miał mieć wcześniej na sobie poszukiwany.
Gdy policjanci zapukali do drzwi, a właściciele mieszkania usłyszeli powód interwencji, stali się agresywni. Na miejsce wezwano posiłki. W trakcie interwencji 31-latek kopnął policjanta. Odpowie za to przed sądem. Proces czeka także jego ojca - obaj usłyszeli bowiem zarzut utrudniania postępowania karnego i pomocy sprawcy przestępstwa.
Podczas przeszukania mieszkania znaleziono i zatrzymano poszukiwanego. Mężczyzna ukrywał się w szafie.
Był po amfetaminie
29-latek przyznał się do winy. - Sprawca wyjaśniał, iż w nocy poprzedzającej zdarzenie zażywał amfetaminę. Powołani do sprawy biegli stwierdzili, iż podejrzany w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu nie miał zniesionej ani ograniczonej znacznie zdolności rozpoznania znaczenia czynu ani kierowania swoim postępowaniem. Rozpoznano natomiast u oskarżonego uzależnienie od substancji psychoaktywnych. Nie stwierdzono natomiast zaburzeń preferencji seksualnych - podaje Fąfera.
Mężczyzna trafił do aresztu. Teraz Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu. 29-latkowi grozi od trzech do 15 lat więzienia.
Autor: fc/pm / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock