Policja: wyłudził nowe auto na podstawie fałszywych dowodów wpłat

36-latek został aresztowany
36-latek usłyszał zarzuty
Źródło: Lubuska policja
Raz się udało, drugi raz już nie. Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali 36-latka, który dwa razy próbował wyłudzić auto z jednego z tamtejszych salonów. Już wiadomo, że poszkodowanych jest więcej. Policja próbuje do nich dotrzeć.

Nawet 12 lat więzienia grozi mieszkańcowi powiatu świebodzińskiego, który miał wyłudzać samochody z salonów. Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie zielonogórscy policjanci otrzymali w połowie lutego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że 36-latek zamówił samochód terenowy wart 180 tysięcy złotych, a potem stawił się po jego odbiór. Tyle że pracownikom salonu miał przedstawić sfałszowane potwierdzenie zapłaty. Auto trafiło w ręce 36-latka, a ten postanowił spróbować swoich sił jeszcze raz w tym samym miejscu i to go zgubiło.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

"Tym razem pracownicy nie wydali mu pojazdu i zgłosili sprawę organom ścigania. Policjanci natychmiast podjęli działania i ustalili, że jest to 36-letni mieszkaniec powiatu świebodzińskiego. Przywłaszczony przez niego samochód kryminalni odnaleźli w komisie w Świebodzinie" – poinformowało biuro prasowe zielonogórskiej policji.

Podczas rozmowy z właścicielem komisu okazało się, że 36-latek wstawił tam nowy samochód w zamian za dwa inne pojazdy o łącznej wartości 40 tysięcy złotych. Dlatego właściciel punktu wypłacił mu jeszcze dodatkowo 100 tysięcy złotych.

36-latek został aresztowany
36-latek został aresztowany
Źródło: Lubuska policja

Funkcjonariusze namierzyli i zatrzymali podejrzanego. Okazało się, że 36-latek był już wielokrotnie karany za liczne oszustwa.

Podejrzany usłyszał już zarzuty. Odpowie m.in. za oszustwa, przywłaszczenia mienia oraz podrabiania dokumentów. 36-latowi grozi 12 lat więzienia, a to dlatego że będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Prokuratura złożyła wniosek o areszt tymczasowy, a sąd już się do niego przychylił.

"Sprawa jest rozwojowa"
"Sprawa jest rozwojowa"
Źródło: Lubuska policja
Szukają poszkodowanych

Policjanci nie kryją, że sprawa jest rozwojowa. Czy salon w Zielonej Górze jako jedyny padł ofiarą 36-latka? Według policji nie. Funkcjonariusze ustalili jeszcze kilka salonów, które również dały się nabrać. Podejrzewają też, że 36-latek w taki sam sposób mógł przywłaszczyć więcej aut.

"Najprawdopodobniej działał również w innych miastach. Prosimy pokrzywdzonych o zgłaszanie się do Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, gdzie w wydziale dochodzeniowo-śledczym prowadzone jest postępowanie" – apelują policjanci.

Poszkodowani mogą skontaktować się telefonicznie z policjantami prowadzącymi tę sprawę: 47 795 21 50, 47 795 21 87.
KMP Zielona Góra
Czytaj także: