- Akcja była naprawdę dramatyczna, udało się ją uratować dosłownie kilka metrów przed urządzeniem, które miele pozostałości ze ścieków - mówi Arkadiusz Kaniak ze straży pożarnej w Zielonej Górze. Drobna sarna wpadła do tamtejszego kanału, z pomocą przyszli jej strażacy.
Akcja ratowania zwierzęcia miała miejsce w minioną niedzielę. Do strażaków dotarła prośba o pomoc dla drobnej sarenki, która wpadła do kanału.
- To był kanał burzowo-ściekowy. W niektórych miejscach jest odsłonięty. Sarna wpadła i nurt wody sprawił, że wpłynęła pod zamkniętą część, z której nie mogła się wydostać - mówi Kaniak.
Dramatyczna akcja
Strażakom nie od razu udało się pomóc zwierzęciu. - Biegli wzdłuż kanału około półtora kilometra. W końcu udało się im na szybko rozstawić stanowisko i z pomocą sprzętu alpinistycznego wyciągnęli sarnę z wody - przekazuje.
- Akcja była naprawdę dramatyczna, udało się ją uratować dosłownie kilka metrów przed urządzeniem, które miele pozostałości ścieków, takie jak liście czy gałęzie - podkreśla strażak.
Zwierzę już osuszone, całe i zdrowe strażacy przekazali w ręce opiekunów Ośrodka Rehabilitacji dla Zwierząt Dziko Żyjących w Starym Kisielinie.
Autor: ww/ks / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Pożarna w Zielonej Górze