To były partner 31-latki z Siecieborzyc (woj. lubuskie) ma stać za podłożeniem paczki z materiałem wybuchowym. Śledczy zdradzają, że mężczyźnie zarzuty postawiono już zaocznie pod koniec 2022 roku. Z zatrzymaniem czekano, aż pojawi się w Polsce. Udało się to zrobić pod Zgorzelcem (woj. dolnośląskie). Policja opublikowała film z akcji.
- Czynności przeprowadzone przez śledczych pozwoliły określić miejsce pobytu podejrzanego. Udało się ustalić, że 16 stycznia mężczyzna będzie przebywał w okolicach Zgorzelca, wracając z zagranicy - mówi poinsp. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Akcja policji pod Zgorzelcem
Tam udało się go zatrzymać. - W działaniach tych brali udział policjanci zajmujący się poszukiwaniem i identyfikacją osób oraz funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Ale w zatrzymanie zaangażowani byli również policjanci kryminalni i dochodzeniowo-śledczy - podaje Maludy.
Mężczyzna poruszał się osobowym audi. - Był całkowicie zaskoczony tym, że do takiego zatrzymania w ogóle może dojść. Czuł się człowiekiem wolnym i przekonanym o tym, że śledczy nie dysponują żadnym materiałem dowodowym w tej sprawie. Nie docenił pracy śledczych - podkreśla Maludy.
Na filmie z policyjnej akcji widać, jak doszło do zatrzymania i skucia mężczyzny przez policyjnych kontrterrorystów. Policyjni saperzy musieli sprawdzić samochód zatrzymanego, po czym 34-latek został przez policjantów doprowadzony do komendy.
Grozi mu dożywocie
Sprawa prowadzona jest przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze, która już przedstawiła mężczyźnie zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób przy użyciu materiału wybuchowego.
Po przedstawieniu zarzutów prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie 34-latka, który przebywał za granicą.
- Wniosek o areszt został uwzględniony i dzięki temu policja wraz z prokuraturą mogły przygotować realizację zatrzymania podejrzanego - powiedziała prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
34-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj też: Kobieta ranna po wybuchu paczki opuściła szpital. Uratowano jej wzrok, straciła prawą rękę
Paczka była zaadresowana do 31-latki. Wybuchła przy otwieraniu i raniła także dzieci
19 grudnia nad ranem 31-letnia kobieta w kuchni swojego domu w Siecieborzycach, małej miejscowości w powiecie żagańskim, próbowała otworzyć zaadresowaną do niej paczkę, którą wcześniej nieznana osoba pozostawiła przed jej domem. W momencie otwarcia pakunku doszło do jego potężnej eksplozji, w wyniku której trzy osoby - kobieta oraz dwójka jej dzieci w wieku 3 i 7 lat, znajdujących się w pobliżu - odniosły poważne obrażenia.
- Rozpoczęła się walka medyków o ich zdrowie i życie. Równolegle śledczy pracowali nad wyjaśnieniem okoliczności tego bulwersującego zdarzenia - wyjaśnia Maludy.
Na miejscu zdarzenia, podczas oględzin, policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt śladów potwierdzających detonację ładunku wybuchowego. - Aktualnie przeprowadzane są ekspertyzy biegłych między innymi z dziedziny daktyloskopii, traseologii, biologii czy chemii - mówi Maludy.
Zabezpieczyli ślady, przesłuchali kilkadziesiąt osób
Do sprawy skierowano najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy z województwa lubuskiego z wielu policyjnych pionów i komórek - głównie byli to policjanci kryminalni, dochodzeniowo-śledczy i technicy kryminalistyki.
- Niezwykle ważny był również udział w czynnościach policjantów z Komendy Głównej Policji, koordynujących współpracę międzynarodową - podkreśla Maludy.
Przeprowadzone w sprawie czynności, zarówno procesowe, jak i operacyjne, po ich wnikliwej analizie uzasadniały podejrzenie, że osobą mogącą mieć związek z konstrukcją ładunku oraz jego podłożeniem jest były partner kobiety - 34-letni mieszkaniec powiatu żagańskiego, z którym kobieta była skonfliktowana.
Policjanci przeszukali miejsce jego zamieszkania. - W chwili prowadzenia czynności mężczyzna znajdował się poza granicami kraju. W sprawie przesłuchano kilkadziesiąt osób, których zeznania potwierdzają konflikt pomiędzy stronami - tłumaczy Maludy.
Był oskarżony o przemoc domową, zarzuty postawiono mu zaocznie
34-latek pracował w Niemczech jako kierowca. Był już wcześniej znany organom ścigania - w styczniu 2022 roku prokuratura w Żaganiu wysłała do sądu akt oskarżenia, w którym 34-latek został oskarżony o przemoc psychiczną wobec byłej partnerki. Doszło wtedy - jak powiedziała rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury - do uszkodzenia ciała 31-latki na okres krótszy niż siedem dni. Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć w styczniu tego roku.
28 grudnia 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wydała postanowienie o przedstawieniu 34-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa wielu osób przy użyciu materiału wybuchowego. Jednocześnie wydano postanowienie o poszukiwaniu podejrzanego, zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu. Na wniosek prokuratury 4 stycznia Sąd Rejonowy w Zielonej Górze wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja