W miejscowości Podgórz w gminie Kramsk (woj. wielkopolskie), młoda dziewczyna została wciągnięta przez maszynę rolniczą. Nie przeżyła wypadku.
- Dziewczyna w wieku około 17 lat obsługiwała prasę z balotami na polu. Kiedy maszyna się zapchała, spróbowała ją naprawić. Wtedy została wciągnięta do środka - mówi rzecznik prasowy konińskiej straży pożarnej Sebastian Andrzejewski. Dodaje, że dziewczyna była reanimowana, jednak lekarze pogotowia stwierdzili zgon.
Chciała naprawić maszynę
Jak informuje Marcin Jankowski z konińskiej policji, dziewczyna nie miała ukończonych 17 lat i sama kierowała traktorem oraz przymocowaną do niego maszyną rolniczą.
- Maszyna się zacięła, podeszła więc do niej, choć cały czas była włączona. Chciała popchnąć słomę nogą. Maszyna wciągnęła ją do środka - mówi Jankowski.
Była sama z babcią
Jak mówi Jankowski, dziewczyna pracowała w polu jedynie z koleżanką, bez opieki dorosłych.
- Urządzenie samo się zatrzymało. Koleżanka nie potrafiła go zatrzymać. Dziewczęta pracowały same. Ofiara nie miała rodziców, jedynie babcię - informuje Jankowski. Według policjanta, uczestnictwo dzieci i młodzieży w pracach polowych to na wsi norma.
- Co roku słychać o wypadkach z udziałem nieletnich. Ta dziewczyna nie miała wyjścia. Od kilku lat prowadziła gospodarstwo sama z babcią - tłumaczy Marcin Jankowski.
Na miejscu pracuje policja, a prokurator jest w drodze.
Do tragedii doszło w miejscowości Podgórz w gminie Kramsk:
Autor: kk/b/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: PSP Konin