Stanął przy moście Teatralnym wraz z otwarciem Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Zniknął po ostatnim remoncie. Brak charakterystycznego żółtego zegara na przystanku tramwajowym nie przeszedł bez echa. Jego obrońcy zbierają się w internecie i zamierzają walczyć o powrót jednego z symboli "Teatralki". ZTM obiecuje: wróci.
"Denerwuje Was brak zegara na moście Teatralnym w Poznaniu? Pokażmy, ilu nas jest. Chcemy powrotu zegara na Teatralkę!" - apelują twórcy fanpage'a "Chcemy powrotu zegara na Teatralkę".
Fanów przybywa każdego dnia. W ciągu tygodnia stronę polubiło blisko 2 tys. osób. Wśród nich znalazł się radny PO Mariusz Wiśniewski. - Wysłałem w tej sprawie zapytanie do Zarządu Transportu Miejskiego. Czekam teraz na odpowiedź, czy i kiedy będzie przywrócony - mówi Wiśniewski.
Sygnał od pasażerów
Radny ocenia, że taka akcja w internecie pokazuje jak ważny dla części poznaniaków był ten zegar.
- To kwestia pewnego symbolu i miła rzecz, która na tyle się zakorzeniła w świadomości mieszkańców, że postanowili zrobić inicjatywę społeczną - mówi.
Jest przekonany, że zegar wcześniej czy później powróci na swoje miejsce. - Być może teraz jest konserwowany, ale nie mam takiej wiadomości. Zapytanie do ZTM wysłałem 5 lutego. Czekam na odpowiedź - mówi Wiśniewski.
Na 90 proc. wróci
Także zwróciliśmy się z zapytaniem do Zarządu Transportu Miejskiego. Małgorzata Ratajczak powiedziała nam, że "wszystko wskazuje na to, że zegar powróci na swoje miejsce", nie wiadomo jednak dokładnie kiedy.
- MPK i ZDM muszą przeprowadzić wizję lokalną. Zegar trzeba będzie wpiąć do systemu. Pojawienie się urządzenia to kwestia czasu, nie mogę jednak w tym momencie powiedzieć, ile dokładnie go trzeba. Musiałoby się okazać, że pojawił się naprawdę poważny problem techniczny, aby zegar nie powrócił w okolice Mostu Teatralnego - zapewnia Ratajczak.
Wpisał się w koloryt
Zegar pojawił się przy moście Teatralnym razem z otwarciem "Pestki". Pokazywał nie tylko godzinę, dzięki której pasażerowie mogli zorientować się w rozkładzie jazdy, ale również temperaturę. Nie brakowało przypadków, kiedy pokazywany czas i temperatura były co najmniej niecodzienne, jak -77 stopni lub 78 godzina. Mimo drobnych awarii, poznaniacy przywiązali się do niego.
- Myślę że ten zegar wpisał się w koloryt i jak się idzie w tamtym miejscu to go brakuje. Zawsze można było zerknąć, która godzina czy jaka jest temperatura - wspomina Wiśniewski.
Autor: FC/kk/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K. Lesińska