Zarzuty za znęcanie się nad pięcioma szczeniakami usłyszeli 60-latka i 29-latek. Grożą im dwa lata więzienia.
Miesiąc temu, w upalny dzień, ktoś wyrzucił pięć szczeniaków w zarośla. Zwierzęta zapakowane były w torbę foliową. O porzuconych szczeniakach powiadomiona została policja.
- Jeden z psów niestety zdechł, pozostałe udało się uratować - informuje Artur Ustasiak, oficer prasowy kościańskiej policji.
"Bo nie miała pieniędzy"
Policjanci poszukiwali osoby, która odpowiadała za porzucenie zwierząt. Teraz ustalono, że za znęcanie odpowiadają 60-letnia mieszkanka powiatu kościańskiego, właścicielka psów i jej znajomy 29-latek z Poznania.
- Podejrzani przyznali się do zarzutów. Tłumaczyli, że czynu tego dopuścili się z uwagi na trudną sytuację finansową właścicielki - dodaje policjant.
- Za znęcanie się nad zwierzętami grozi im kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat - podaje Ustasiak.
Odpowie też za utopienie w toalecie
Śledztwo wykazało, że z ręki 60-latki zginęło wcześniej co najmniej siedem młodych psów.
- W 2011 roku i 2012 roku utopiła po 3 i 4 młode szczeniaki w ubikacji swojego mieszkania. Za czyny te również poniesie odpowiedzialność karną - zapewnia Ustasiak.
Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odebrali psy, które miała podejrzana.
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu