Najpierw lekko się "wychylają", potem pewnie jadą nie swoim pasem. Aż do zakrętu, gdzie ledwie unikają czołowego zderzenia. Nagranie z krajowej "jedenastki" udostępnił jeden z kierowców. - To klasyka na polskich drogach - mówi instruktor nauki jazdy.
Droga krajowa numer 11, niedaleko miejscowości Okonek (woj. wielkopolskie). Jeden z kierowców, który przejeżdżał tamtędy w ubiegłym tygodniu, zarejestrował niebezpieczną sytuację, do której doszło na zakręcie drogi.
Na nagraniu widać, jak kierujący autem osobowym próbuje wyprzedzić ciężarówkę. Manewr zaczyna tuż przed zakrętem. Mimo ograniczonej widoczności i podwójnej ciągłej linii, która znajdowała się w tym miejscu. Niestety nie on jeden tak się zachował. Tak samo postąpił kierowca samochodu dostawczego.
Chwilę później obaj kierowcy ledwie uniknęli czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym autem z przeciwka.
- Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Zamierzamy wszcząć postępowanie dotyczące tego wykroczenia drogowego. To rażące złamanie przepisów. Kierowcy nie zastosowali się do podwójnej ciągłej linii i stworzyli niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu drogowym - mówi podkomisarz Maciej Forecki, rzecznik złotowskiej policji.
Złotowska policja zapowiada, że kierowcy nie mogą liczyć na taryfę ulgową. - Myślę, że będziemy wnioskować do sądu o odebranie tym osobom uprawnień do kierowania - dodaje Forecki.
"Efekt głupoty, brawury i pośpiechu"
Film z krajowej "jedenastki" pokazaliśmy też instruktorowi nauki jazdy. - To klasyk na polskich drogach. Efekt głupoty, brawury i pośpiechu. Przecież linia podwójna ciągła jest tam nie bez powodu - mówi Mikołaj Cimaszkiewicz, instruktor z Ośrodka Szkolenia Kierowców "Piąty bieg" w Gdańsku.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: iszczecinek.pl