Ugrzązł w bagnie i nie miał szans, żeby sam się z niego wydostać. Na szczęście wycieńczonego psa zauważył przechodzień i wezwał straż pożarną ze Słupcy (woj. wielkopolskie).
W Zagórowie, tuż za stadionem piłkarskim, pies ugrzązł w bagnie. Jest wycieńczony. Potrzebuje pomocy - takie zgłoszenie otrzymali w czwartek rano strażacy.
Od razu ruszyli ratować zwierzę.
- Był tak bardzo wycieńczony, że praktycznie nie był w stanie się ruszyć - mówi Marcin Nachowiak ze słupeckiej straży pożarnej
Dlatego liczył się czas. Strażacy jak najszybciej starali się wydobyć psa na brzeg.
- Udzieliliśmy mu pierwszej pomocy. Okryliśmy kocem termicznym i podaliśmy tlen. W przypadku zwierząt działa on tak samo jak na ludzi, czyli trochę wzmacnia - tłumaczy Nachowiak.
O akcji ratunkowej dowiedziała się też właścicielka psa. I to wtedy okazało się, że pies ma już 15 lat i w bagnie mógł przebywać nawet trzy dni. - Wezwaliśmy weterynarza, ale zanim zdążył dojechać, właścicielka zabrała zwierzę do innego specjalisty - dodaje Nachowiak.
Koledze też musieli pomóc
Wydawałoby się, że to już koniec akcji, ale wcale nie. Bo strażacy musieli jeszcze wydobyć z bagna swojego kolegę, który wszedł tam po psa. W tej akcji brało udział kilku strażaków. I również zakończyła się sukcesem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: PSP Słupca