Borys, Misza i Wania, niedźwiedzie z poznańskiego Nowego Zoo, tej zimy w ogóle nie poszły spać. Nowym lokatorom ogrodu sprzyja w tym dobra pogoda i podekscytowanie przeprowadzką.
Wcześniej przez wiele lat były własnością rosyjskiego cyrku, przez który zostały porzucone. Borys spędził 10 lat uwieżiony w wozie cyrkowym, a Wania i Misza przez jakiś czas mieszkały w wieżowcu w Moskwie razem ze swoim opiekunem. Teraz mają do dyspozycji rozległy wybieg.
Zdecydowały pogoda i przeprowadzka
Zmiana warunków wyraźnie wpłynęła na niedźwiedzie. Główną przyczyną rozregulowania ich trybu życia jest jednak pogoda. Okres zimowania tych zwierząt zaczyna się zwykle w listopadzie i kończy się w lutym.
- Są wyraźnie podekscytowane zmianą zarówno warunków i opiekunów. Niedźwiedzie wcześniej przebywały w cyrku, a więc ich cykl funkcjonowania jest bardzo rozregulowany. Potrzeba im 2-3 sezonów, żeby zaczęły żyć „misiowym trybem” – mówi Maja Szymańska-Łukszo opiekunka ssaków drapieżnych z ZOO w Poznaniu.
Bezsenność na rzecz zabawy
Zamiast spać, niedźwiedzie zapoznają się z wybiegiem. Rozległy teren, na którym przebywają zwierzęta, to dla nich dobra okazja do zabawy. Wykorzystuje to przede wszystkim Borys, który z całej trójki jest najbardziej aktywny i rozrywkowy.
- Majsterkuje i figluje. Uwielbia się bawić i jest dużym psotnikiem – mówi opiekunka zwierząt.
Nowe Zoo w Poznaniu znajduje się na Malcie:
Autor: fc, nh/i / Źródło: TVN 24 Poznań