W maseczce i z nożem w ręku - tak mieszkanka Śląska wybrała się "na zakupy" do sklepu w Wolsztynie (woj. wielkopolskie) - informuje policja. - Nic nie kupiła, ale nie wyszła z pustymi rękami. Z kasy zniknęło 1700 złotych.
Policjanci zatrzymali kobietę, która jest podejrzewana o rozbój w jednym ze sklepów w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Chodzi o zdarzenie, do którego doszło 5 lipca około godz. 20. To wtedy w placówce przy ul. 5 Stycznia pojawiła się brunetka. Kobieta miała twarz zasłoniętą maseczką. Jak widać na nagraniu ze sklepu, weszła do lokalu spokojnym i pewnym krokiem.
- W prawej ręce trzymała nóż. Podeszła do kasy i wyciągnęła z niej 1700 złotych. Potem po prostu wyszła. Świadkiem całego zajścia była ekspedientka, której na szczęście nic się nie stało - powiedział aspirant sztabowy Wojciech Adamczyk, rzecznik wolsztyńskiej policji.
Pokazali monitoring, rozdzwoniły się telefony
Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, zabezpieczyli nagranie z monitoringu wewnątrz sklepu. - Patrolujący miasto mundurowi rozpoczęli poszukiwania kobiety. Równocześnie nagranie z monitoringu opublikowane zostało w internecie z prośbą o pomoc w ujęciu sprawczyni rozboju – poinformował rzecznik.
Szybko udało się ustalić, że kobieta nie działała sama, a miała wspólnika. W jednym z wolsztyńskich hoteli mieli jej towarzyszyć mężczyzna oraz troje dzieci.
"Mamy ją i jej wspólnika. Napadł na sklep w Wolsztynie z nożem w ręku. Oboje są ze Śląska. Policjanci zatrzymali ich w hotelu. Pieniądze odzyskali. Dziękujemy za pomoc. W kilka minut po opublikowaniu nagrania rozdzwoniły się nasze telefony. Jeszcze raz dzięki" - napisał na Twitterze Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Podczas zatrzymania kobiety zabezpieczono nóż, którym miała grozić ekspedientce.
Policjanci odzyskali też niemal całość zrabowanej gotówki. Po wytrzeźwieniu kobieta i jej konkubent zostaną przesłuchani. - W sprawie wszczęte zostało śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratora. Karą w tym przypadku może być nawet 12 lat pozbawienia wolności – dodaje Adamczyk.
Dzieci, które przebywały z kobietą, na razie umieszczono w wolsztyńskim szpitalu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Andrzej Borowiak