Dwa małe zaskrońce znaleziono w budynku Gimnazjum nr 42 w Poznaniu. Dzieci nie wpuszczono do szkoły. Przy ulicy św. Jerzego pojawiła się straż miejska, która zabrała gady. Lekcje rozpoczęły się z godzinnym opóźnieniem.
Chwilę po godzinie 7:00, kiedy dyrektorka gimnazjum przekraczała próg placówki, przywitał ją pracownik ze słoikiem w dłoniach. W środku był zaskroniec.
Poranek z niespodzianką
- To było dość zaskakujące - przyznaje dyrektorka Gimnazjum nr 42, Małgorzata Mowlik. - Oprócz tego węża w słoiku, znaleźliśmy jeszcze jednego, w przejściu prowadzącym na salę gimnastyczną. Przed godziną 8:00, czyli przed początkiem zajęć, podjęłam decyzję o tymczasowym zamknięciu szkoły dla uczniów. Powiadomiliśmy też straż miejską - relacjonuje dyrektorka.
Jest ich więcej?
Teren szkoły zabezpieczono i przeszukano. Kolejnych gadów nie odnaleziono.
- Kiedy strażnicy przyjechali, węże były już złapane. Istnieje jednak podejrzenie, że może być ich więcej. Powiadomiliśmy Pogotowie dla Zwierząt i jeszcze dzisiaj ktoś ma się pojawić w celu dokładnego przeszukania - informuje Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży miejskiej.
- Nie ma żadnego zagrożenia ze strony zaskrońców. To ludzie stanowią zagrożenie dla nich - uspokaja.
Sytuacja szybko została opanowana i już po 9:00 uczniowie zasiedli w ławkach. - Jutro prawdopodobnie odbędzie się prelekcja dla nauczycieli i ich podopiecznych, jak się zachować w razie ewentualnego spotkania z zaskrońcem - mówi Mowlik.
Węże bezpieczne
Strażacy miejscy zabrali gady do weterynarza, który stwierdził, że nie wymagają żadnej opieki i można je swobodnie puścić.
Zaskroniec jest gatunkiem pod ochroną, co znaczy, że nie należy ingerować w jego funkcjonowanie.
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Danny S.