Samiczka otrzymała imię Ciri. Podobnie jak jej rodzice ma "burzę siwych włosów", a tak naprawdę kolców, których nie zawaha się użyć.
Zoo w Poznaniu zyskało nowego "lokatora".
To Ciri, pierwszy urodzony w Polsce urson.
Jej rodzice mieszkają w ogrodzie od października.
Jak widać, życie rodzinne im służy.
- Ursony to jeżozwierze z Ameryki Północnej i Środkowej. Naturalnie występują w lasach iglastych, gdzie żywią się igłami - opowiada Małgorzata Chodyła z poznańskiego zoo.
Uwaga na ogon
Narodziny Ciri były wielką niespodzianką dla pracowników zoo.
- Ważymy ursony raz na dwa tygodnie. Samiczka Ruby rzeczywiście zaczęła tyć, ale nagle jakby stanęła w miejscu. Stwierdziliśmy, że w tej sytuacji pewnie nie będzie małych. Dwa dni później urodziła się Ciri - opowiada Dominika, jedna z opiekunek zwierząt.
Ciri lgnie do swoich opiekunów. Ma rozbrajający pyszczek i puszysty ogon. Oaza łagodności? Tylko skąd u niej tyle siwych włosów na głowie, plecach, bokach ciała i ogonie?
- Niech państwa nie zmyli to, że ursony są takie puszyste. W rzeczywistości to kolce, które zakończone są haczykami. Znajduje się w nich piekąca substancja. Dlatego bliskie spotkanie z nimi wcale mogą nie być miłe. Szczególnie trzeba uważać na ich zwinny ogon. To broń przeciwko drapieżnikom- opowiada Chodyła.
Ciri i jej rodziców można zobaczyć w wolierze między wybiegami dla emu i kangurów.
Do tej pory ursony można było oglądać w zoo we Wrocławiu i w Płocku.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24