Bardzo niecierpliwa była 25-letnia fanka kolekcji maskotek wprowadzonej przez jedną z sieci sklepów. Zamiast zbierać naklejki za kolejne zakupy ukradła je i to od razu dwa tysiące. Wymieniła je na aż 27 pluszowych "świeżaków".
Prokurator rejonowy w Żaganiu skierował już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Śledczy ustalili, że kobieta we wrześniu ukradła 2 tysiące naklejek, po czym udała się do dwóch sklepów: w Szprotawie i Żaganiu. Tam przedstawiła kasjerom naklejone kupony i poprosiła o wymianę ich na zabawki. Zapewniała, że wszystkie uzyskała legalnie. Otrzymała swoje wymarzone pluszaki, aż 27 sztuk.
Przez maskotki do więzienia?
- Doprowadziła spółkę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1349,73 złotych - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Grozi jej od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Maskotki były wydawane w sklepach na podstawie naklejek otrzymywanych po dokonanych zakupów. Jeden pluszak "kosztował" 60 punktów. Żeby otrzymać 1 punkt, trzeba było zostawić w sklepie 40 złotych.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock