Spowodował wypadek, a następnie miał uciec z miejsca zdarzenia, pozostawiając ciężko ranną kobietę w samochodzie. Śledczy jeszcze tego samego dnia ustalili podejrzanego, którego udało się zatrzymać. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Do wypadku doszło 29 lipca na trasie Mycielin - Nowe Miasteczko (woj. lubuskie). Kierujący samochodem BMW na niemieckich numerach rejestracyjnych z niewiadomych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Na miejscu służby ratownicze znalazły ranną kobietę, która trafiła do szpitala. Jej stan lekarze określają jako ciężki.
- Okazało się, że jest to 36-letnia mieszkanka gminy Szprotawa, która nigdy nie miała uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - podaje Sylwia Woroniec z żagańskiej policji.
W tej sytuacji policjanci zaczęli podejrzewać, że w wypadku uczestniczyła jeszcze jedna osoba, która miałaby siedzieć za kierownicą. Jeszcze tego samego dnia wpadli na tropi 37-latka, który mógł mieć związek z tą sprawą.
Ukrywał się przed policją
Mężczyzna ukrywał się przed policjantami. - Przez cały weekend szprotawscy policjanci, przy współpracy z policjantami z sąsiednich powiatów prowadzili intensywne działania zmierzające do zatrzymania 37-latka - informuje Woroniec.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w poniedziałek na terenie Małomic. 37-latek przyznał się do tego, że kierował pojazdem.
Jechał kradzionym samochodem
Jak informuje Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy prokuratury w Zielonej Górze, mężczyzna we wtorek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi mu do 8 lat więzienia.
To jednak nie jedyny zarzut, który mu postawiono. Mężczyzna jechał bowiem kradzionym samochodem.
- Kierowca ukradł kluczyki swojemu koledze, a następnie włamał się do samochodu. Za kradzież z włamaniem 37-latek może usłyszeć karę do 10 lat więzienia - mówi w rozmowie z tvn24.pl Fąfera.
Mało tego, może też odpowiadać za ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pomocy kobiecie. - Prawdopodobnie w ciągu 2-3 dni mężczyzna usłyszy zarzuty w tym zakresie - wyjaśnia Fąfera.
Prokurator wystąpił już do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na trzy miesięce.
Autor: mm, hr/i / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Żaganiu