Uciekał przez 60 kilometrów, rozbił cztery radiowozy. Skończył na torach

Kierowcę ścigano przez około 60 km
Kierowcę ścigano przez około 60 km
Źródło: Google Maps
W Gnieźnie policjanci chcieli zatrzymać do kontroli samochód, podejrzewając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie zamierzał jednak stosować się do poleceń i zaczął uciekać. W sąsiednim powiecie rozbił dwa radiowozy, które próbowały go zatrzymać, aż w końcu dojechał do Poznania. Tam policjantom udało się zepchnąć go na tory tramwajowe i uniemożliwić dalszą jazdę.

Po północy do patrolu policji stojącego przy ul. Witkowskiej w Gnieźnie podjechała kobieta, która poinformowała funkcjonariuszy, że kierowca srebrnego mercedesa, który znajduje się kilkaset metrów dalej może pod wpływem alkoholu wsiąść za kierownicę.

- Policjanci udali się we wskazane miejsce. Kierowca na widok radiowozu ruszył samochodem w kierunku miasta. Policjanci próbowali go zatrzymać. Mężczyzna nie reagował jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe - informuje Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.

Nie pomogły blokady

Srebrny mercedes szybko wyjechał z Gniezna i wyruszył w kierunku Wrześni. - Po drodze były próby zatrzymania tego pojazdu. Kierowca mercedesa staranował nasze dwa radiowozy - mówi Osińska.

Kierowca dalej ruszył w kierunku Poznania. - Po drodze zajeżdżał drogę policjantom i nie zamierzał się zatrzymywać. Dlatego podjęto decyzje o użyciu radiowozów jako środka przymusu - tłumaczy Osińska.

Policjanci zepchnęli radiowozami mercedesa na tory tramwajowe i uniemożliwili mu dalszą jazdę.

- Przy zatrzymaniu uszkodzone zostały dwa kolejne radiowozy - podaje Osińska.

Grozi mu 10 lat więzienia

Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że za kierownicą siedział 35-letni mieszkaniec Inowrocławia.

- Kierowca nie był upojony alkoholem. Miał 0,46 promila alkoholu we krwi. Trafił do policyjnego aresztu i w sobotę popołudniu został przewieziony do gnieźnieńskiej komendy policji. Będzie teraz odpowiadał za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i napaści na funkcjonariuszy. Grozi mu do 10 lat więzienia - mówi Osińska.

Zobacz nagranie z pościgu za mężczyzną na ulicy Wysockiego w Warszawie:

Gonili go policjanci i strażnicy miejscy. Pościg za kierowcą w Warszawie

Gonili go policjanci i strażnicy miejscy. Pościg za kierowcą w Warszawie

Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: