Nawet 1,2 miliona złotych mogłyby wynieść straty Skarby Państwa, gdyby dopiero co zarekwirowany nielegalny tytoń trafił na rynek. Straż graniczna zlikwidowała trzy profesjonalne linie do produkcji tzw. krajanki. Funkcjonariusze swoje działania udokumentowali i pochwalili się tym w sieci.
Trzy województwa, trzy magazyny i kilku funkcjonariuszy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, uzbrojonych po uszy nie tylko w broń, ale też drona i inne kamerki, które nagrywały każdą ich czynność.Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego oraz łódzkiego ujawniono 3 profesjonalne linie służące do cięcia i suszenia tytoniu. Strażnicy wbili się do środka dzięki szlifierce oraz specjalnym szczypcom, które pomogły pokonać zabezpieczenia. Widać to z perspektywy pierwszej osoby dzięki kamerce zamontowanej na hełmie. Niektóre ujęcia wyglądają jak wyjęte z gry komputerowej.Straty mogły być duże- W magazynach zlokalizowanych na terenie Bydgoszczy oraz Łodzi ujawniono 1200 kilogramów suszu i blisko pół tony krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy, a także znaczną ilość pudełek do papierosów sygnowanych markami znanych producentów - informuje Rafał Potocki, rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.- Straty Skarbu Państwa powstałe w wyniku wprowadzenia nielegalnego tytoniu do sprzedaży, mogłyby wynieść nawet 1,2 mln zł - dodaje.W trakcie akcji zatrzymano jednego Polaka oraz dwóch obywateli Mołdawii. Cały towar oraz zabezpieczone urządzenia do produkcji tytoniu przekazane zostały funkcjonariuszom Krajowej Administracji Skarbowej.
Autor: ib/kv / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadodrzański Oddział Straży Granicznej