W Marchwaczu (woj. wielkopolskie) protestowali rolnicy z powiatu kaliskiego. W ten sposób wyrazili solidarność ze swoimi kolegami z Pomorza Zachodniego, którzy sprzeciwiają się "wyprzedaży polskiej ziemi w obce ręce".
W proteście uczestniczyło około 50 rolników z powiatu kaliskiego. Swoimi traktorami przejechali z Marchwacza do Opatówka i stamtąd wrócili do Marchwacza. Ponad godzinnemu przejazdowi towarzyszyły odgłosy wyjących syren i klaksonów.
"By żyło się lepiej"
- Obserwując obecną sytuację w kraju popieramy rolników z innych regionów i włączamy się do protestów, by nam wszystkim żyło się lepiej. Patrząc na nową perspektywę unijną, nie chcemy dopuścić, by sytuacja w polskim rolnictwie uległa pogorszeniu - mówili podczas protestu Mieczysław Łuczak, przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej oraz Paweł Domagała, radny gminy Szczytniki.
Przejazd drogą krajową nr 12 pilotowała policja, rolnicy jechali około 20 km na godzinę, a traktory oznaczone były flagami.
Petycja do polityków
Rolnicy mieli ze sobą petycję z najważniejszymi założeniami protestu:
"1. Wyrażamy sprzeciw wobec wydłużenia wieku emerytalnego.
2. Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu podatku dochodowego w rodzinnych gospodarstwach rolnych.
3. Wyrażamy sprzeciw wobec gwałtownego spadku cen na produkty rolne i rosnące ceny na środki do produkcji (wysokie ceny paliw, nawozów, środków ochrony roślin, materiału siewnego).
4. Żądamy czystego i przejrzystego sposobu sprzedaży lub wydzierżawienia gruntów z zasobów Skarbu Państwa (np. grunty po były SHR Marchwacz)."
Petycja przekazana zostanie do prezydenta Polski, premiera, parlamentarzystów ziemi kaliskiej, wojewody i marszałka wielkopolskiego oraz władz powiatu kaliskiego.
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań / Nowe Fakty Kaliskie
Źródło zdjęcia głównego: Nowe Fakty Kaliskie