Zaledwie kilkanaście metrów dzieliło kierowcę samochodu ciężarowego od zakończenia podróży w jeziorze. W Gnieźnie tir wypadł z drogi, staranował barierkę odgradzającą drogę od jeziora i zatrzymał się zaledwie kilkanaście metrów od wody.
- Kierowca tira narodowości portugalskiej najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze wpadając w poślizg. Pojazd uderzył w barierę ochronną i stoczył się ze skarpy - mówi Sławomir Sikorski z gnieźnieńskiej policji.
Kabina kierowcy zatrzymała się na skarpie prowadzącej do jeziora. Kierowcy i jego koledze nic się nie stało.
Strażacy myśleli, że będzie groźniej
- Wypadek jest groźny, ale zgłoszenie, które dotarło do nas było groźniejsze, bo wynikało, że kabina się urwała i wpadła do jeziora - tłumaczył Bartosz Klich, zastępca komendanta powiatowego PSP w Gnieźnie.
Ciężarówka wylądowała na skarpie, naczepa pozostała na poboczu. Ruch odbywał się jedną nitką obwodnicy. Kierowcy i jego koledze nic się nie stało. Usuwanie pojazdu zajeło około 2 godzin.
Do wypadku doszło w Gnieźnie, na drodze krajowej nr 5 :
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań