Pieszy zginął pod kołami śmieciarki w centrum Szamotuł (Wielkopolska). - 37 latek prowadzący auto, które uderzyło pieszego, nie wiedział, że doszło do potrącenia. Poinformowali go o tym świadkowie - mówi Sandra Chuda z szamotulskiej policji.
Do zdarzenia doszło około godziny 9.30 na przejściu dla pieszych na rynku w Szamotułach. Pieszy został tam potrącony przez śmieciarkę. O potrąceniu mężczyzny służby powiadomili świadkowie zdarzenia. W chwili zgłoszenia kierujący samochodem ciężarowym znajdował się na ul. Dworcowej w Szamotułach.
- 37-latek prowadzący auto, które uderzyło pieszego, nie wiedział, że doszło do potrącenia - został uświadomiony o tym przez osoby postronne kilkaset metrów dalej – wyjaśnia Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Po przyjeździe służb stwierdzono zgon 63-letniego mieszkańca Wronek.
Zamknęli ruch na kilka godzin
Na czas ustalania okoliczności i przyczyn wypadku oraz wykonania oględzin na kilka godzin zamknięty był ruch drogowy od ul. Dworcowej do Placu Sienkiewicza.
- Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe, czyli między innymi przesłuchali świadków, wykonali oględziny oraz zabezpieczyli pojazd - tłumaczy Chuda.
Decyzją prokuratora 37-letni kierowca został zatrzymany do wyjaśnienia. - Kierujący autem ciężarowym był trzeźwy – podaje Chuda.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Szamotuły