Dwa koziołki z szopki bożonarodzeniowej na poznańskim Starym Rynku padły łupem złodziei. Do kradzieży doszło w poniedziałek wieczorem. Całą sytuację zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego. Koziołki wróciły już przed ratusz.
Do kradzieży dwóch poznańskich koziołków z szopki bożonarodzeniowej doszło w poniedziałek o godzinie 19:26.
- Całą sytuację zauważył operator monitoringu. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy złodzieje trafili w ręce policji, natomiast koziołki do szopki - poinformował Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej Straży Miejskiej.
Policja jednak zaprzecza, by zatrzymała mężczyzn. - Sprawców prawdopodobnie dręczyły wyrzuty sumienia, bo następnego dnia sami odnieśli koziołki na miejsce - tłumaczy Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
Teraz koziołki, wcześniej Jezus
To kolejna kradzież z bożonarodzeniowej szopki. Tego samego dnia przed godz. 2 rano skradziono figurę Chrystusa. Mężczyźni najpierw robili sobie zdjęcia przy żłóbku, by potem zabrać z niego małego Jezuska. Z łupu cieszyli się tylko kilka minut.
- Jeden z nich schował ją pod kurtkę po czym odeszli w kierunku ulicy Szkolnej - wyjaśnia Piwecki. Podobnie jak w przypadku koziołków, całe zdarzenie zauważył operator monitoringu miejskiego. Chwilę później mężczyźni zostali zatrzymani przez strażników.
- Mężczyźni na widok nadjeżdżającego radiowozu straży miejskiej szybko schowali figurkę pomiędzy budkami handlowymi i oddalili się... prosto w ręce przechodzących policjantów - wyjaśnia Piwecki.
W tym wypadku sprawców zatrzymano. - Całą sprawę potraktowano jako wykroczenie. Mężczyźni otrzymali mandaty - informuje Święcichowski.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Poznaniu / TVN 24 Poznań