Na widok radiowozu kierowca peugeota zaczął uciekać. Łamał przepis za przepisem, jechał lewym pasem. Zatrzymały go dopiero policyjne strzały.
W nocy z soboty na niedzielę policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) patrolowali miasto. Około godziny drugiej zauważyli podejrzanie zachowującego się kierowcę peugeota. Najpierw chciał skręcić w boczną ulicę, z której nadjeżdżali, ale na ich widok mężczyzna przerwał manewr i wrócił na główną drogę, po czym dodał gazu.- Zaczął szybko oddalać się w kierunku drogi wyjazdowej ze Świebodzina. Policjanci postanowili go skontrolować - podaje Marcin Ruciński ze świebodzińskiej policji.Ominął blokadę, spychał radiowózAle kierowca nie reagował na polecenia do zatrzymania. - W trakcie ucieczki przed policją kierujący złamał wiele przepisów, dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na łukach drogi, nie mając możliwości dostrzeżenia, czy coś nie nadjeżdża z naprzeciwka, zjeżdżał na sąsiedni pas jezdni. Dodatkowo na zagrożenie wpływały trudne warunki na drodze oraz słaba widoczność - wymienia Ruciński.Policjanci o pościgu powiadomili inne jednostki. Utworzono blokadę, która miała uniemożliwić mężczyźnie ucieczkę. Bezskutecznie.- Stwarzając ogromne zagrożenie, uciekający mężczyzna ominął ustawiony radiowóz - wyjaśnia Ruciński.Zatrzymały go strzałyW końcu ścigający go patrol ze Świebodzina zrównał się z peugeotem i chciał go wyprzedzić, by w ten sposób zmusić do zatrzymania się. Wtedy kierowca gwałtownie skręcił w bok i usiłował zepchnąć policjantów z drogi.- Policjanci oddali strzał ostrzegawczy. Po następnym ostrzeżeniu i braku reakcji ze strony kierowcy oddali strzał w kierunku opony - tłumaczy Ruciński.Dopiero wtedy kierowca wystraszył się i zatrzymał auto. Policjanci od razu obezwładnili młodego mężczyznę.Nie miał prawa jazdy23-latek był pijany, miał blisko dwa promile alkoholu we krwi i nie był to pierwszy raz, kiedy w takim stanie usiadł za kierownicą. - Wobec niego toczy się już przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie postępowanie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. 23-latek nigdy również nie posiadał żadnych uprawnień do kierowania pojazdami - wymienia Ruciński.Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za niezatrzymanie do kontroli grożą mu dwa lata więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum trzy lata oraz obowiązek wpłaty do 10 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Poszkodowanym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Z kolei za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu nawet pięć lat więzienia.Decyzją sądu 23-latek objęty został dozorem policyjnym.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Świebodzin