Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zakończył się proces Aleksandra L. 49-letni Mołdawianin odpowiada za zabójstwo 84-letniej mieszkanki Środy Wielkopolskiej, za usiłowanie zabójstwa jej syna, za naruszenie miru domowego oraz za znęcanie się nad swoją partnerką. Proces zakończył się dziewięć dni po tym, jak ruszył.
Sędzia Karolina Siwierska skazała mężczyznę na dożywotnie więzienie. W uzasadnieniu wskazała, że sprawca zaatakował młotkiem bezbronnych, użył do tego dużo siły, działał z zamiarem pozbawienia ich życia. Zdaniem sądu oskarżony jest zdemoralizowany, o czym świadczy jego przeszłość i wcześniejsza karalność na terenie Mołdawii i Ukrainy. Ponadto działał okrutnie i bezwzględnie. Z tego względu powinien być wyeliminowany z życia społecznego na zawsze.
Oskarżonemu groziła kara pozbawienia wolności od 15 lat do dożywocia. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces był ekspresowy. Pierwsza rozprawa odbyła się 30 czerwca i to już wtedy strony wygłosiły mowy końcowe. 49-latek przyznał się przed sądem do zarzucanych mu czynów. Prokurator zażądał bezwzględnego dożywocia.
Tragedia w Środzie Wielkopolskiej
Prokuratura Rejonowa w Środzie Wielkopolskiej skierowała do sądu akt oskarżenia w kwietniu. Aleksandr L. został oskarżony o zabójstwo, a także jego usiłowanie oraz naruszenie miru domowego. Śledczy chcieli, by oskarżony odpowiedział również za znęcanie się nad swoją partnerką.
Do tragedii doszło w lipcu 2024 roku w domu przy ul. Dąbrowskiego w Środzie Wielkopolskiej. To tam znaleziono dwie ciężko ranne osoby: 84-letnią kobietę i jej syna. Jak informowała prokuratura "oboje mieli liczne obrażenia głowy powstałe od uderzeń młotkiem". Wiadomo, że w chwili zdarzenia w domu znajdowały się też wnuczki kobiety. Szczęśliwie nic im się nie stało.
Jaki był przebieg zdarzenia? Sprawca miał się włamać do domu na ranem. Do willi wszedł przez okno. Najpierw zaatakował wikarego, który nocował na parterze. Zadał mu ciosy młotkiem w głowę. Potem udał się na piętro i zaatakował 84-latkę. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Kobiety nie udało się uratować. Lokalne media informowały, że seniorka była uznaną i lubianą dentystką w Środzie Wielkopolskiej. Zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami.
Aleksandra L. zatrzymano tego samego dnia. Jednym z istotnych elementów, który pomógł ustalić sprawcę, był monitoring.
- Analiza zabezpieczonych śladów i dowodów doprowadziła do zatrzymania 48-letniego obywatela Mołdawii. Podczas przeszukania odnaleziono rzeczy zrabowane z domu pokrzywdzonych w postaci biżuterii, pamiątek religijnych, kluczy od samochodu, a także laptopa i 20 tysięcy złotych w gotówce. Mężczyzna został aresztowany - informował wtedy Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Tuż po zatrzymaniu mężczyzna złożył obszerne wyjaśniania. Początkowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale później zmienił zdanie.
Biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia czynu L. był poczytalny. Mężczyzna miał być wcześniej karany za przestępstwa związane z włamaniami. Miało do nich dochodzić poza terenem Polski.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24