Zbigniew Zieliński, sołtys Zbęch, może spać już spokojnie. W środę sąd umorzył sprawę organizacji przez niego wianków dla 2 tysięcy osób. Zasiadł na ławie oskarżonych, ponieważ festyn odbył się bez zezwolenia na imprezę masową. W sądzie sołtysa bardzo mocno wspierali mieszkańcy Zbęch.
Wianki w wielkopolskich Zbęchach organizowane są od 39 lat. Z roku na rok bawiących się było coraz więcej. Festyn zyskał tak dużą renomę, że do małej wsi w powiecie kościańskim zaczęli zjeżdżać ludzie z kilku okolicznych powiatów, a nawet z Poznania. Zbęchy zyskały miano jednej z najbardziej imprezowych wsi w Wielkopolsce. Ten sukces sprowadził kłopoty na sołtysa. Na wiankach, zdaniem policji, już co najmniej od dwóch lat bawiło się grubo ponad tysiąc osób. Stały się więc formalnie imprezą masową.
Ludzie się bawili, policjanci liczyli
W zeszłym roku policja zażądała od sołtysa przedstawienia pozwolenia na organizację takiej imprezy.
- Nigdy nie było mowy, że może to być aż takie wydarzenie. Dopiero na dwa tygodnie przed imprezą przyjechał do mnie policjant z pismem. Tłumaczył, że wianki to impreza masowa i trzeba mieć na nią zgodę - wyjaśniał sołtys Zbigniew Zieliński. Na spełnienie formalności nie było już szans - imprezę masową należy zgłosić co najmniej 30 dni wcześniej.
Ostatecznie impreza się odbyła. Do Zbęch, na dobrą zabawę, zjechało prawie 2 tys. osób. Nie umknęło to uwadze policjantów, którzy skrzętnie policzyli liczbę imprezowiczów. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Sołtys zasiadł na ławie oskarżonych.
11 marca w Kościanie rozpoczął się proces. Sołtysowi groziła grzywna, a w najgorszym wypadku nawet osiem lat więzienia.
Sąd: sołtys jest niewinny
W środę, 30 września, w sądzie w Kościanie ogłoszono wyrok. Sąd umorzył sprawę i uniewinnił Zbigniewa Zielińskiego. Sędzia zaznaczyła, że trzeba mieć na uwadze niską szkodliwość społeczną czynu. Dodała nawet, że impreza miała wymierną funkcję społeczną, ponieważ spajała uczestników. Na plus przemawiała również dobra organizacja - w odróżnieniu do wcześniejszych lat, w 2014 roku na miejscu była karetka; teren był ogrodzony.
Rodzina sołtysa i mieszkańcy Zbęch, zebrani przed sądem nie kryli zadowolenia. Sam Zieliński, stojąc przed sądem podniósł rękę w geście wiktorii.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań