Bawił się petardą, ta wybuchła mu w ręce. 13-latek ze Słubic z rozszarpaną dłonią został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Szczecinie. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.
Policja we wtorek przed godziną 15 otrzymała zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o wypadku przy ul. Folwarcznej w Słubicach. Petarda eksplodowała w dłoni 13-latka, kiedy ją odpalał.
- Był straszny huk. Zobaczyliśmy jakiegoś chłopaka, którzy krzyczał: pomocy, ludzie, ratujcie, nie mam ręki. Nasza reakcja była szybka. Kolega zadzwonił po pogotowie, a ja pobiegłem do chłopaka. Położyłem go koło drzewa, a potem udzieliłem mu pomocy. Podniosłem rękę do góry i ucisnąłem. Trzy minuty później byli już ratownicy - relacjonuje Piotr Dec, świadek zdarzenia.
Skąd miał petardę?
Okoliczności zdarzenia bada policja.
- Nasza praca skupia się na ustaleniu, skąd chłopiec miał petardę. Z jego relacji wynika, że bawił się nią sam – powiedziała Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. - Chłopak miał rozszarpaną prawą dłoń. Został zabrany przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Szczecinie. Jest już po operacji – dodała w środę Jankowska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa\kwoj\ks / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Slubice