Sędzia ma przeprosić Stokłosę, bo ujawnił na rozprawie jego chorobę

07.02 | Henryk Stokłosa po raz kolejny dostał się do Senatu. W niedzielnych wyborach uzupełniających zdobył 39,9 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 6,31 proc. (TVN24)
Sędzia ma przeprosić Stokłosę za ujawnienie jego choroby
Źródło: TVN24
Sąd Apelacyjny w Poznaniu nakazał sędziemu Sądu Rejonowego w Chodzieży przeprosić podsądnego, Henryka Stokłosę za to, że w czasie rozprawy ujawnił szczegóły jego choroby - stwierdzono w sentencji orzeczenia, którą w piątek otrzymała PAP.

Sędzia ma przeprosić Stokłosę listownie za "bezprawne upublicznienie informacji o dotykającej go chorobie, czym naruszył jego prawo do prywatności i godność osobistą" - stwierdzono w czwartkowym wyroku sądu apelacyjnego. Jest on prawomocny.

"Naruszenie prawa"

- Sędzia nie jest pozbawiony legitymacji biernej w sprawie o ochronę dóbr osobistych, nie ma immunitetu ani materialnego ani formalnego w sprawach cywilnych. (...) Doszło do elementarnego naruszenia prawa - prawo do prywatności jest prawem chronionym konstytucyjnie podobnie jak prawo do zachowania godności.(...). Podanie, na jaką chorobę cierpi oskarżony było niepotrzebne - mówiła podczas rozprawy sędzia sprawozdawca Małgorzata Gulczyńska.

Według mec. Adama Zwierzyńskiego, prawnika poszkodowanego, sprawa jest precedensowa. - Po raz pierwszy przesądzono, że sędzia może ponosić odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych podsądnego. Orzeczenie z pewnością podwyższa obowiązujące standardy ochrony praw człowieka w Polsce - powiedział Zwierzyński.

Chciał tylko słowa "przepraszam"

Do ujawnienia informacji doszło 29 grudnia 2011 roku podczas rozprawy w procesie karnym przeciwko byłemu senatorowi Henrykowi Stokłosie. Sędzia publicznie ujawnił chorobę, na jaką zapadł podsądny.

- Sędzia ujawnił szczegóły choroby Henryka Stokłosy na sali sądowej wypełnionej publicznością i w obecności mediów. Naraził go w ten sposób na szereg przykrości. Pomimo to Henryk Stokłosa nie domagał się żadnych represji w stosunku do sędziego - nie żądał publikacji przeprosin. Chciał tylko usłyszeć zwykłe słowo "przepraszam". Szkoda, że sędzia nie zechciał uczynić tego w trakcie procesu i że musiało dojść do sytuacji, w której został do tego przymuszony prawomocnym wyrokiem - powiedział PAP rzecznik prasowy Stokłosy Marek Barabasz.

Skazany w lutym

Pokrzywdzony wytoczył proces cywilny sędziemu, po tym fakcie sędzia wyłączył się z prowadzenia procesu. Obecnie sprawa toczy się po raz drugi w sądzie w Chodzieży i jest prowadzona przez innego sędziego. Henryk Stokłosa jest w nim oskarżony o zatrzymanie i bezprawne przetrzymywanie trzech swoich pracowników.

Henryk Stokłosa został w lutym skazany nieprawomocnym wyrokiem na osiem lat więzienia m.in. za korumpowanie urzędników ministerstwa finansów.

Autor: FC/par / Źródło: PAP

Czytaj także: