Tradycyjne Imieniny Ulicy Św. Marcin w Poznaniu po raz kolejny odbędą się w zmienionej formie. Znów winna jest pandemia choroby COVID-19. Przez nią zabraknie Korowodu Św. Marcina, uroczystego przekazania kluczy do miasta i koncertu finałowego. Za to rogale świętomarcińskie przez cały długi weekend będzie można kupić na kiermaszu.
Obchody 11 listopada w Poznaniu od lat wyglądają inaczej niż w reszcie kraju. W stolicy Wielkopolski celebrowane są dwie okoliczności: Święto Niepodległości oraz imieniny jednej z głównych ulic miasta – ulicy Święty Marcin. Głównym elementem całodniowej imprezy jest tradycyjny korowód ze szczudlarzami, dudziarzami, akrobatami i muzykami. Na jego czele, na białym koniu jedzie św. Marcin w otoczeniu legionistów. Zwieńczeniem korowodu jest przekazanie św. Marcinowi kluczy do bram miasta. Tego dnia organizowany jest też kiermasz, na którym na licznych stoiskach można kupić tradycyjne wypieki, rogale świętomarcińskie.
Nie będzie korowodu. Gdzie kupić rogale świętomarcińskie?
Już rok temu z powodu pandemii COVID-19 Imieniny Ulicy Św. Marcin odbyły się w zmienionej formie. W tym roku będzie podobnie. Wszystko w związku z rosnącą liczbą przypadków zakażeń koronawirusem. - Z tego powodu rezygnujemy ze wszystkich wydarzeń mogących gromadzić jednorazowo zbyt dużą liczbę osób, takich jak: Korowód Św. Marcina, Uroczyste Przekazanie Kluczy do Miasta czy Koncert Finałowy. Nasze decyzje dodatkowo warunkuje planowany remont ulicy Św. Marcin, na odcinku od ulicy Gwarnej do Ronda Kaponiera – poinformowała Martyna Nicińska, rzecznik prasowa Centrum Kultury Zamek.
Jak zatem będą wyglądać obchody 11 listopada w Poznaniu? Kiermasz Świętomarciński, na którym, obok tradycyjnych rogali świętomarcińskich, będzie można zakupić wyroby rękodzieła odbywać się będzie przed Zamkiem Cesarskim. Potrwa on od czwartku (11 listopada) do niedzieli (14 listopada). Oczywiście rogale można kupić także w niemal wszystkich poznańskich cukierniach.
W dniu Św. Marcina w Wielkopolsce działać ma 94 producentów wytwarzających oryginalnego rogala (91 firm posiada już odpowiedni dokument, trzy są jeszcze poddawane procedurze certyfikacji).
Pełną listę wytwórców wytwarzających oryginalnego rogala zamieszcza Cech Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
Oczy skierują na granicę z Białorusią
- Od wielu lat staramy się, aby poznańskie Święto Niepodległości było radosnym, jednoczącym mieszkańców miasta, wydarzeniem. W tym roku obok wspólnej zabawy chcielibyśmy znaleźć czas na refleksję, czy historia patrona Imienin Ulicy nadal może być dla nas inspiracją. Święty Marcin był żołnierzem, który oddał żebrakowi połowę swojego płaszcza. Nie pytał o jego pochodzenie, przekonania religijne, orientację seksualną czy poglądy polityczne. Kogo my okrylibyśmy dziś płaszczem? Kto tego najbardziej potrzebuje? Przejazd Świętego Marcina na koniu ulicami Poznania od lat gromadzi wielotysięczne tłumy. Dziś chcemy wyjść poza ten rytuał i zagłębić się w przesłanie, jakie niosą jego czyny i gesty – podkreśliła Nicińska.
W czasie tegorocznych Imienin Ulicy – które odbędą się pod hasłem "DOBROczynię" - zwracana uwaga będzie na kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. - Podczas dwóch spotkań zastanowimy się, jak to możliwe, że tak wiele osób potrafi usprawiedliwiać okrucieństwo wobec głodnych i przemarzniętych ludzi. Naszymi gośćmi będą między innymi aktywistki i aktywiści zaangażowani w pomoc uchodźcom - informuje Nicińska.
11 listopada w Poznaniu. Zmiany dla kierowców
Obchody 11 listopada w Poznaniu oznaczają też zmiany dla kierowców. W czwartek od północy do godz. 22 nie będzie możliwości przejazdu ulicą Święty Marcin na odcinku od ul. Gwarnej do ul. Ratajczaka oraz na ul. Kantaka. - Zwracamy się z uprzejmą prośbą o przeparkowanie z tych ulic poza teren imprezy. Pojazdy pozostawione na miejscach parkingowych będą odholowane przez Straż Miejską zgodnie z oznakowaniem - apeluje Nicińska.
To ostatnie Imieniny Ulicy na ulicy Święty Marcin w takim kształcie. 6 listopada ruszył kolejny etap przebudowy ulicy na odcinku od mostu Uniwersyteckiego do ul. Gwarnej. Główne prace ruszą po długim weekendzie.
Rogale świętomarcińskie - skąd się wzięła ta tradycja?
Tradycja wypieków rogali świętomarcińskich pochodzi z końca XIX wieku. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina, ówczesny proboszcz poznańskiej parafii, pod jego wezwaniem, zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik przygotował na odpust rogale w kształcie podkowy; bogatsi poznaniacy kupowali te smakołyki, a biedni otrzymywali je darmo.
Co ciekawe, najstarsza prasowa reklama rogali świętomarcińskich pochodzi z 1860 roku. - Najstarszą reklamę rogali świętomarcińskich znaleźliśmy w gazecie z roku 1860. Natomiast najstarsza reklama rogali na 11 listopada w ogóle, pojawiła się w osiem lat wcześniej. Poszukiwania zaczęliśmy zgodnie z treścią legendy od 1891 roku, jednak w gazecie z tego roku było już kilkanaście reklam. Mało tego, niektóre z nich wspomniały już o "tradycyjnych rogalach". Cofnęliśmy się więc bardziej - opowiadał TVN24 Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Co roku w Poznaniu, w okresie około 11 listopada, mieszkańcy i turyści zjadają nawet około miliona sztuk tego regionalnego przysmaku. Rogale są też ważnym elementem promocji stolicy Wielkopolski. Poznański urząd miasta dba o to, by słodki przysmak trafił do ważnych biur i instytucji. A w centrach informacji turystycznej w Poznaniu można kupić miejskie pamiątki z nimi: kolczyki, wisiorki, fartuchy czy książki z legendą o Świętym Marcinie.
Rogal świętomarciński znajduje się w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych, co oznacza, że jest to produkt charakterystyczny dla danego regionu i tylko w nim może być wytwarzany. Taki certyfikat mogą otrzymać rogale wytwarzane w Mieście Poznań, powiecie poznańskim oraz wybranych powiatach województwa wielkopolskiego.
1 rogal = 2,5 godziny tańca
Czym jest ten smakowity wypiek? - To produkt, który każdy może sam przygotować, a wersji rogali jest tyle ilu piekarzy. Jednak, aby mógł nosić miano rogala świętomarcińskiego musi spełniać kilka podstawowych wymagań dotyczących przede wszystkim jego charakterystycznego nadzienia. Rogal świętomarciński jest wypiekany z ciasta "listkującego" zawierającego mąkę pszenną, margarynę, jaja, cukier, mleko, sól, drożdże i aromat. Z kolei nadzienie rogala to masa zawierająca biały mak, cukier, masę jajową, margarynę, orzechy, rodzynki, owoce kandyzowane lub w syropie, okruchy piekarskie i aromat, najczęściej migdałowy lub cytrynowy. Jego kształt to charakterystyczny półksiężyc o masie od 150-250 gram - tłumaczy prof. dr hab. Anna Gramza-Michałowska, Katedra Technologii Gastronomicznej i Żywności Funkcjonalnej, Wydział Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Jak podkreśla, walory odżywcze rogala z nadzieniem z białego maku są związane głównie z obecnością orzechów, będących źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, owoców i rodzynek zawierających polifenole chroniące nas przed działaniem szkodliwych wolnych rodników oraz białego maku zawierającego związki mineralne takie jak np. żelazo, magnez oraz wapń. Rogale świętomarcińskie zawierają bardzo dużo tłuszczu i cukru.
- Z tego właśnie powodu nie jest to produkt dla osób dbających o linię, bo średniej wielkości rogal może dostarczyć ponad 1000 kalorii - podkreśla prof. Gramza-Michałowska. To tyle ile spalamy podczas 2,5 godziny tańca, 2 godzin jazdy na rowerze, czy podczas 4,5 godziny prasowania.
Ulica Święty Marcin to jedna z głównych arterii miasta. Swoją nazwę zawdzięcza osadzie zwanej Świętym Marcinem, która została przyłączona do Poznania pod koniec XVIII wieku.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24