Po blisko trzech godzinach zamieszania, policjanci ponownie otworzyli dla ruchu pieszego i kołowego ulice w centrum Poznania. Wcześniej węszyły tam psy z Niemiec, które szukały śladów zaginionej w listopadzie ub. roku Ewy Tylman. O rezultatach środowej akcji, policjanci poinformują dopiero w czwartek.
Na wniosek Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w środę między godz. 12 a 15, z przerwami, zamkniętych zostało kilka ulic w obrębie skrzyżowań: ul. Małe Garbary z ul. Estkowskiego, ul. Królowej Jadwigi z ul. Krzywoustego, ronda Rataje i ronda Śródka.
Przed godz. 12 zamknięto m.in. fragmenty ulicy Mostowej, Kórnickiej i Kazimierza Wielkiego.
Piesi na razie nie za bardzo przejmują się blokadami...:) https://t.co/B0q3tsd53b pic.twitter.com/qESHGGOgEV
— Radio Merkury (@RadioMerkury) lutego 17, 2016
Ok. godz. 12.25 poinformował nas Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, że niemieccy funkcjonariusze z psami tropiącymi nie dotarli jeszcze do Poznania. A w centrum pojawią się dopiero po odprawie w komendzie wojewódzkiej przy ul. Kochanowskiego. Dlatego wznowiono ruch na zamkniętych wcześniej ulicach.
Po godz. 13 funkcjonariusze z Saksonii dotarli do Poznania. Około godz. 13:30 opuścili komendę i udali się do centrum. Tam ponownie zamknięto ulice.
Zaczynają się poszukiwania. Most Rocha został zamknięty dla samochodów, tramwajów i pieszych@OnetWiadomosci pic.twitter.com/eZzY92pFPo
— Janusz Ludwiczak (@JanekLudwiczak) lutego 17, 2016
Niemieccy funkcjonariusze z psami tropiącymi przeszli ulicą Mostową, gdzie kamery monitoringu zarejestrowały Ewę Tylman idącą z Adamem Z., i weszli na most św. Rocha. Sprawdzano też najbliższe okolice przeprawy przez Wartę, w tym brzeg rzeki.
Po opuszczeniu przeprawy przez czworonogi, ponownie przywrócono ruch na moście św. Rocha. Policjanci otwierają też kolejne ulice w centrum.
Od godz. 14:40 przez przeprawę nad Wartą kursują już tramwaje, na swoje stałe trasy wróciły także autobusy.
Jak poinformował o godz. 15:30 Andrzej Borowiak, niemieccy funkcjonariusze z psami są już na odprawie. - Na razie nie informujemy o rezultatach dzisiejszych poszukiwań - wyjaśnił, dodając, że prawdopodobnie o rezultatach środowej akcji, policjanci poinformują najprawdopodobniej w czwartek.
Zamknięto ulice, by nie gubiły tropów
O sprowadzeniu psów tropiących z Niemiec informowaliśmy już we wtorek. To psy wyszkolone do poszukiwania na podstawie identyfikacji zapachowej. Na czas prowadzonych z nimi czynności, ruch zostanie wyłączony, by nie zgubiły one ewentualnych tropów.
- Wyznaczenie i wyłączenie z ruchu pojazdów i ruchu pieszego jest konieczne, by działania te były skuteczne - wyjaśniał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Działania te nie oznaczają, że w ciągu tych trzech godzin nikt nie będzie mógł znaleźć się w tym obszarze. - Dowodzący zabezpieczeniem będzie podejmował decyzje po konsultacjach z niemieckimi policjantami. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy otwierać te ulice a szczególnie newralgiczne skrzyżowania - mówi Borowiak.
Nowe światło na sprawę?
Jak dodał, działania nie wiążą się z założeniami i wersjami przyjętymi przez śledczych zajmujących się sprawą Ewy Tylman.
- Te psy nie poszukują zwłok. One są nauczone identyfikacji śladów zapachowych i to nawet po tak długim okresie czasu. Są bardzo skuteczne w podobnych działaniach, dlatego chcemy z takiej możliwości skorzystać. Może praca niemieckich funkcjonariuszy pozwoli nam odtworzyć ostatni moment, kiedy Ewa Tylman przebywała w okolicy mostu św. Rocha lub da nowe informacje związane z jej zniknięciem w tej okolicy - podkreśla Borowiak.
We wtorek Ewy Tylman poszukiwano na Warcie:
Ciała nie znaleziono
W nocy z 22 na 23 listopada Ewa Tylman wracała po imprezie do domu. Odprowadzał ją kolega, Adam Z. Po raz ostatni 26-latka była widziana ok. godziny 3.20 w okolicach ul. Mostowej, przed mostem Rocha. Po tym ślad po niej zaginął.
Kolega zaginionej, Adam Z., trafił do aresztu. Jest podejrzany o "dokonanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym".
Dno i nabrzeża Warty były wielokrotnie przeszukiwane z użyciem specjalistycznego sprzętu. Ciała kobiety tam nie znaleziono.
Autor: js,fcz/ja,i / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24