Był pod wpływem alkoholu, podczas policyjnej kontroli nagle odjechał. Chwilę później w Przyłęku (woj. wielkopolskie) miał spowodować tragiczny wypadek. 29-latek jeszcze nie usłyszał zarzutów. Mężczyzna zostanie przesłuchany w piątek.
Policjanci z Nowego Tomyśla pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku w Przyłęku. Do zdarzenia doszło w minioną środę na drodze wojewódzkiej numer 305.
- W godzinach porannych, podczas próby zatrzymania kierowcy renault, mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z oplem. Jak się okazało, kierujący renault był pod wpływem alkoholu. Miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformowała młodszy aspirant Joanna Jerzewska z nowotomyskiej policji.
Jak podaje policja, sprawca to 29-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego. Oplem, w którego wjechał, podróżowały dwie osoby: 50-latek i 46-latka z powiatu międzychodzkiego. - Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Kobietę przetransportowano do szpitala - dodaje Jerzewska.
Czeka na zarzuty
29-latek został zatrzymany. Jego przesłuchanie z udziałem prokuratora planowane jest na piątek. - Prokurator gromadzi materiał i prowadzi czynności celem wszechstronnego wyjaśnienia tej sprawy. Przesłuchanie odbędzie się w piątek, podobnie jak sekcja zwłok, która ma określić dokładne przyczyny śmierci - mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Tomyśl