Weszli do niego jak do siebie i zabrali mu dwa specjalistyczne laptopy. Poznańska policja szuka dwóch mężczyzn, którzy okradli niepełnosprawnego studenta. Za pomoc w ujęciu sprawców wyznaczono nagrodę.
Komendant Miejski Policji w Poznaniu ufundował nagrodę za pomoc w ujęciu sprawców kradzieży w mieszkaniu niepełnosprawnego Marka Suwezdy.
Do kradzieży doszło w nocy z 17 na 18 listopada przy ul. Nadolnik w Poznaniu. Około północy dwóch nieznanych sprawców weszło do mieszkania studenta.
- Usłyszałem dźwięk przekręcanego w zamku klucza. Myślałem, że to może u sąsiadki, bo ja przecież zamknąłem drzwi na dolny zamek. Dziwiło mnie tylko, że tak głośno słyszę te odgłosy u siebie w mieszkaniu - opowiadał TVN24 Marek.
Niestety to nie był hałas u sąsiadki. Pan Marek przekonał się o tym, gdy usłyszał jak ktoś zachwala jego pralkę. Chwilę później do jego pokoju weszło dwóch mężczyzn. Złodzieje doskonale wiedzieli, że mają do czynienia z osobą chorą. Bo nie sposób nie zauważyć w mieszkaniu dwóch wózków inwalidzki.
- Powiedziałem im, że to mieszkanie jest zajęte i spytałem, czego szukają. Wtedy jeden z nich podszedł do krzesła i zabrał małego laptopa, który na nim leżał. A drugi, ten, który zachwycał się pralką, powiedział: tej, ziomek! Cicho bądź, bo będzie bolało - relacjonuje Marek.
Więc zamilkł i czekał na to, co się stanie. Złodzieje pokręcili się jeszcze po mieszkaniu, dostrzegli drugiego laptopa, takiego ze specjalnym oprogramowaniem dla osób niedowidzących.
- Jeden z nich spytał mnie jeszcze, czy go poznaję. Powiedziałem, że znam tutaj mało osób, a jego nie kojarzę. Podszedł do mnie bliżej, pochylił się i splunął mi na głowę. Potem usłyszałem: dobra, wycofujemy się - mówił Marek.
Złodzieje zniknęli, a Marek wsiadł na wózek i pojechał do sąsiadów. Opowiedział im, co się stało. Potem w jego mieszkaniu pojawiła się policja.
"Zrobimy wszystko, żeby ich zatrzymać"
Włamaniem i kradzieżą do mieszkania studenta zajmują się poznańscy policjanci. Śledztwo już trwa.
- Funkcjonariusze sprawdzili mieszkanie. Przesłuchali poszkodowanego oraz jego sąsiadów. Sprawdzaliśmy, czy ktoś z nich mógł coś usłyszeć albo zobaczyć. Policjanci deklarują, że zrobią wszystko, by tych złodziei ustalić i zatrzymać - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Mimo tego, co się stało, Marek nie traci wiary w ludzi. Ma nadzieję, że skradzione komputery wrócą do niego. Dla niepełnosprawnego studenta ten sprzęt był jak okno na świat. Dzięki niemu mógł się uczyć i pisać artykuły o sytuacji niepełnosprawnych. Straty oszacowano na około 7 tysięcy złotych
"Podnieśli rękę na niewidomego na wózku inwalidzkim"
Przyjaciel poszkodowanego Wojtek Bogacz podkreślił w mediach społecznościowych, że "bulwersujący jest fakt, że sprawcy podnieśli rękę na osobę niewidomą i poruszającą się na wózku inwalidzkim, w dodatku chorą na raka i w trakcie przyjmowania chemii".
Umieścił on także zdjęcia skradzionych komputerów z apelem, o "sprawdzanie, czy nie ma takiego laptopa w jakimś lombardzie, ewentualnie zapytanie pracowników lombardu, czy ktoś w ostatnim czasie nie próbował sprzedać takiego laptopa". Mieszkańcy Poznania, po opisaniu sprawy przez lokalne media, są zbulwersowani sytuacją.
Wpłaty "DLA MARKA" można dokonywać na konto Fundacji nr 38 1090 1476 0000 0001 2304 7406 w Santander Bank Polska oraz podczas wydarzeń koncertowych jubileuszu Uniwersytetu Poznańskiego! Fundacja UAM
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań /PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24