Policjanci z Poznania zatrzymali mężczyznę, w którego samochodzie znaleziono blisko 2 kilogramy amfetaminy o wartości 60 tys. złotych. 51-latkowi za wprowadzanie do obrotu narkotyków grozi nawet 12 lat więzienia.
Zatrzymanie 51-latka przygotowywane było już wcześniej. - Mężczyzna od pewnego czasu był obserwowany przez kryminalnych. W ubiegły czwartek, gdy policjanci wiedzieli już, że podejrzany jest w posiadaniu środków odurzających, urządzili zasadzkę. Podczas gdy jechał on swoim samochodem, nieoznakowane radiowozy zajechały mu drogę - wyjaśnia Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
Do zatrzymanego pojazdu natychmiast wpuszczono psa tropiącego. Ten wskazał na papierową torbę. W niej funkcjonariusze znaleźli foliowe worki z białym proszkiem.
Trafił do aresztu
- Testy wykazały, że jest to prawie 2 kilogramy amfetaminy. Można by z niej wyprodukować blisko 20 tys. porcji o szacunkowej wartości 60 tys. złotych - wyjaśnia Święcichowski.
51-latek usłyszał zarzuty wprowadzania do obrotu środków odurzających. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec zatrzymanego 3-miesięczny areszt.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań